Kiedy formacja Poison powróci na scenę?
Zespół Poison został założony w 1983 roku w Mechanicsburgu w Pensylwanii. Największe sukcesy święcił właśnie w tamtej dekadzie, kiedy rządził glam metal. Grupa jednak wciąż działa i koncertuje, głównie w rodzimych Stanach Zjednoczonych. Choć ostatnio o Poison było trochę ciszej.
We wrześniu 2022 roku grupa zagrała ostatni, jak do tej pory, koncert. A wokalista Bret Michaels poświęcił się mocniej karierze solowej. Zespół miał wrócić na scenę w 2025. Tak przynajmniej zapowiadał, jeszcze kilka miesięcy temu, lider Poison, ale... do tego ostatecznie nie dojdzie.
Na ten temat postanowił wypowiedzieć się perkusista Rikki Rockett. – Kilka razy dziennie otrzymuję następujące pytanie: "Dlaczego Poison nie wyruszy w trasę koncertową w 2025 roku?". Odpowiedź na to jest bardzo prosta. Bret tego nie chce – napisał muzyk na Facebooku.
To kontrastuje ze słowami Michaelsa z lutego tego roku. W trakcie sesji Q&A na pokładzie Rock Legends Cruise XI, wokalista Poison powiedział: – Myślę, że wrócimy w 2025. [...] I udamy się w kolejną dużą trasę po stadionach i arenach.
Teraz na słowa Rocketta odpowiedział Bret Michaels.
Aby oczyścić atmosferę z wszelkich nieporozumień, chcę tylko wyjaśnić rodzinie, przyjaciołom i fanom, którym jestem dozgonnie wdzięczny, że nie jest tajemnicą, jak mówiłem wcześniej, że w 2025 roku planuję dać ograniczoną liczbę koncertów, aby skupić się przede wszystkim na zdrowiu, zaczynając od mojej cukrzycy, wymaga to poprawy. Wszyscy znają moją niestrudzoną etykę pracy i pasję do wykonywania muzyki. Chce także poświęcić czas rodzinie. Jestem jak klasyczny muscle car [samochód osobowy o wyjątkowo wysokich osiągach - przyp. red.] – wciąż szybki i wciąż dający przyjemność z jazdy, który potrzebuję jednak trochę więcej konserwacji – napisał wokalista na Facebooku.
Michaels zapowiedział, że w planach jest powrót na scenę Poison w 2026 roku, choć nic nie zostało, na ten moment, jeszcze ustalone. – Będzie przypadało wówczas 40-lecie wydania albumu "Look What the Cat Dragged In", więc idealnie byłoby, gdyby była możliwość powrotu w 2026. Moim zdaniem byłaby to idealna trasa z okazji 40. rocznicy, która objęłaby 40 niesamowitych koncertów, podczas których można byłoby zagrać prawdziwe hity na żywo i wstrząsnąć światem – dodał.
Wokalista przypomniał także o udanych trasach koncertowych w 2018 i 2022 (koncertowali wówczas z Def Leppard, Mötley Crüe, Joan Jett i Classless Act). Michaels napisał ponadto, że liczy, że "cztery lata później Poison nadal będzie kołysał światem".