Judas Priest wyda własną wersję "War Pigs" Black Sabbath? Ma ją wyróżniać pewien szczegół

2025-08-22 10:09

Fani i fanki metalu nie kryli zdziwienia, gdy okazało się, że zespół Judas Priest nie weźmie udziału w pożegnalnym koncercie Ozzy'ego Osbourne'a i Judas Priest. Grupa zdecydowała się oddać hołd pionierom heavy metalu na chwilę przed tym wydarzeniem, wydając cover słynnego 'War Pigs". Okazuje się, że formacja ma pewne plany co do tego utworu.

Judas Priest

i

Autor: Materiały prasowe/ Materiały prasowe

W wydarzeniu "Back to the Beginning", czyli koncertowym pożegnaniu ze sceną Ozzy'ego Osbourne'a i oryginalnego składu Black Sabbath, udział wzięło naprawdę imponujące grono wykonawców z Metalliką, Mastodon, Gojirą, Guns N' Roses, Alice in Chains, Stevenem Tylerem, Yungbludem, Lzzy Hale czy Tomem Morello na czele.

Zobowiązania zawodowe nie każdemu jednak pozwoliły na wizytę w Birmingham. Sama Sharon Osbourne nie ukrywała, że do największych nieobecnych ona sama zalicza Judas Priest i Angusa Younga z AC/DC. Przedstawiciele obu tych formacji nagrali jednak krótkie wiadomości wideo, w których oddali hołd pionierom heavy metalu, a które puszczane były w trakcie "Back to the Beginning".

ZOBACZ TAKŻE: Oto, jak artyści oddali hołd pionierom heavy metalu na "Back to the Beginning"

Black Sabbath - 5 ciekawostek o albumie “Sabbath Bloody Sabbath”

Będzie wyjątkowa wersja "War Pigs"?

Jeszcze przed scenicznym pożegnaniem Ozzy'ego i Black Sabbath grupa Judas Priest na własny sposób zdecydowała się uczcić dziedzictwo kolegów po fachu. Na chwilę przed "Back to the Beginning" do sieci trafił cover klasyka War Pigs właśnie w wykonaniu także pochodzącego z Birmingham zespołu. Wersja ta spotkała się z ciepłym przyjęciem tak fanów, jak i samych zainteresowanych.

Na tym się jednak nie skończy? Tak wynika ze słów perkusisty zespołu, Scotta Travisa. To on właśnie w wywiadzie dla ""Rock Of Nations With Dave Kinchen And Shane McEachern" wyznał, że formacja ma w planach wydanie wersji War Pigs, w której niejako wspólnie śpiewaliby... Rob Halford i Ozzy Osbourne! Jak wyjaśnia Travis, miałoby to polegać na tym, że jeden wers piosenki śpiewałby Rob, a drugi - "Książę Ciemności". Scott nie zdradził jednak szczegółów, chociażby tego, kiedy taki numer miałby ujrzeć światło dzienne i jak on właściwie powstał.