Wokalista Joey Belladonna jest spokojny o nadchodzący album Anthraxu
Muzycy amerykańskiej formacji Anthrax zdecydowanie nie rozpieszczają swoich fanów w XXI wieku. Od 2001 roku wydali zaledwie trzy studyjne albumy. Na ten moment dyskografię grupy wciąż zamyka krążek For All Kings, który ukazał się w 2016. Na szczęście, kolejne wydawnictwo zbliża się wielkimi krokami. Wokalista Joey Belladonna ostatnio, w jednym z wywiadów, podzielił się najnowszymi informacjami na temat postępów prac nad kolejnym studyjnym krążkiem.
– Niedawno skończyłem nagrywać wokale. Jestem naprawdę zadowolony z tego, co zrobiłem. Zespół brzmi świetnie na płycie. Wciąż dopracowujemy jeszcze parę rzeczy .Nie miksujemy jeszcze, więc w tej chwili tylko mógłbym spekulować na temat możliwej daty premiery. Oczywiście, wszystko idzie w dobrym kierunku i czas jest odpowiedni. Wszyscy fani będą zadowoleni – powiedział Belladonna w rozmowie dla chicagowskiego Rebel Radio.
Wygląda więc na to, że raczej nie uda się dotrzymać terminu, o którym na początku tego roku wspominał basista Frank Bello. – Płyta powinna ukazać się we wrześniu, może październiku 2025 – mówił muzyk dla American Musical Supply.
Polecany artykuł:
Nadchodzący album grupy zostanie wyprodukowany przez Jaya Rustona, który w przeszłości współpracował m.in. ze Steel Panther czy Stone Sour. Odpowiadał także za dwie ostatnie płyty Anthraxu, Worship Music oraz For All Kings. Płyta powstawała w Studio 606 należącym do Foo Fighters.
– Są miażdżące riffy i świetne partie wpadające w ucho. Nawet niektóre z najbardziej thrashowych piosenek mają świetne refreny. Zawsze szukamy czegoś melodyjnego. Myślę, że to właśnie osiągnęliśmy – przyznał gitarzysta Scott Ian w rozmowie z Guitar World. – Chcemy, żeby ta płyta uderzyła ludzi w twarz.
Anthrax zagrał na pożegnaniu Black Sabbath w Birmingham
5 lipca 2025 – na stadionie Villa Park w angielskim Birmingham – odbyło się wyjątkowe wydarzenie Back to the Beginning, które było pożegnaniem ze sceną Black Sabbath. Na scenie pojawiły się także inne zespoły m.in. Metallica, Slayer, Guns N' Roses czy właśnie Anthrax. Grupa zagrała dwa utwory: Indians oraz Into the Void z repertuaru Sabbathów. Na temat tego występu Belladonna także się wypowiedział w rozmowie na antenie Rebel Radio.
– To była magia. Czułem się, jakbyśmy wszyscy byli w naszej małej, zabawnej bańce. To było niczym Live Aid dla heavy metalu. To pokazało, co się dzieje, kiedy wszyscy się zbierają i robią coś w dobrej sprawie. Pierwszy raz byłem naprawdę zaangażowany w coś tak wspaniałego – podsumował wokalista.