Gdy niespełna ćwierć wieku temu Black Sabbath przedstawił się światu swoją pierwszą płytą chyba nikt nie spodziewał się tego, że po latach będzie to uznany na całym świecie zespół ale także inspiracja dla twórców takiej dziedziny sztuki jak balet. Muzyka i wizerunek czterech bluesmanów, którzy przeszli na ciemną stronę muzyki była na początku lat 70-tych obrazoburcza i szokująca. Dziś jest zupełnie inaczej, a spektakl „Black Sabbath - The Ballet” jest nie tylko ciekawym eksperymentem. To także hołd szkoły baletowej z Birmingham dla zespołu, który rozsławił to miasto na cały świat.
Jak donosi brytyjski „Metal Hammer” metalowy balet nie jest opowieścią fabularną, a połączeniem tańca i muzyki, które pokazuje jak ogromny wpływ na kulturę mieli Sabbaci. W muzyce skomponowanej przez Marko Nyberga oraz Christophera Austina nie brakuje nawiązań i cytatów z najlepszych albumów grupy. Pierwszy akt skupia się na tańcu, drugi natomiast nawiązuje do historii zespołu. W partyturach orkiestry znalazły się specjalnie napisane partie by wyeksponować na przykład charakterystyczny styl gry na perkusji Billa Warda. Trzeci akt to opowieść o najsłynniejszym muzycznym towarze eksportowym z Birmingham, którym jest właśnie Black Sabbath. Ich fenomen wylał się z miasta na cały świat, co pokazują tancerze w koszulkach grupy. Jednak opowiadanie o połączeniu sztuk muzycznych i wizualnych nigdy nie odda ich pełnej magii, zatem zobaczcie choćby fragment tego ciekawego spektaklu!