Choć ciężko w to uwierzyć, już naprawdę niedługo miną dwa miesiące od śmierci Ozzy'ego Osbourne'a. Legenda muzyki heavy metalowej zmarł 22 lipca w Wielkiej Brytanii w wieku 76 lat w wyniku nagłego ataku serca. Wydarzyło się to raptem nieco ponad dwa tygodnie po tym, gdy "Książę Ciemności" pojawił się na scenie po raz ostatni, dają pożegnalny koncert w ramach wydarzenia "Back to the Beginning", które odbyło się na stadionie Villa Park w Birmingham.
Wbrew oczekiwaniom fanów i fanek artysty, jego rodzina przez dość długi czas nie zdecydowała się zabrać głosu w sprawie odejścia Ozza. Oczy wszystkich zwrócone były szczególnie na wdowę po artyście, Sharon Osbourne. Pierwsza jednak tragiczne zdarzenie skomentowała jego córka, Kelly, z czasem coraz więcej o tym mówić zaczął syn artysty. Teraz Jack Osbourne zamieścił w sieci nagranie, w którym dość szczegółowo opowiada o okolicznościach śmierci swojego ojca.
Jack Osbourne otwarcie o chwili śmierci swojego ojca
W opublikowanym na platformie YouTube, trwającym nieco ponad szesnaście minut nagraniu Jack opowiada o formie swojego taty w ostatnich dniach swojego życia. Co ważne, syn Ozza zaznacza, że on sam przebywał w tym czasie w Los Angeles, posiłkuje się więc tym, co przekazywała mu jego rodzina.
"Książę Ciemności" miał być w bardzo dobrym nastroju po "Back to the Beginning" i uważnie śledził pojawiające się w mediach relacje i recenzje. W nagraniu Jack dobitnie zaprzecza także temu, jakoby to sam Osbourne podjął decyzję o zakończeniu swojego życia za sprawą tzw. "wspomaganego samobójstwa". Jak mówi, jego tata miał wiele planów na nadchodzące miesiące i ani jemu, ani nikomu z jego rodziny nie przyszłoby coś takiego do głowy. Jack przyznaje jednak, że w ostatnim czasie Ozz był w naprawdę słabej formie zdrowotnej, co było widoczne na koncercie, nikt jednak nie spodziewał się, że śmierć muzyka nastąpi tak szybko.
Jak Jack Osbourne dowiedział się o śmierci swojego ojca?
W nagraniu Jack nie kryje emocji, a te nabrały na sile, gdy pojawił się wątek opowieści, w jaki sposób dowiedział się on o śmierci ojca. Jak mówi, nie było go wtedy w Wielkiej Brytanii, a przebywał w swoim domu w Los Angeles. To tam właśnie nad ranem przyszła do niego osoba, wieloletni współpracownik jego rodziny, o którym mówi, że gdy go zobaczył wiedział już, że ma mu do przekazania tragiczne wieści.
Jack nie kryje, że wciąż odczuwa ogromny smutek i żal z powodu śmierci ojca i nadal trudno mu się z nią pogodzić. Dalej Osbourne mówi, że bardzo by chciał, aby Ozz wciąż żył, pociesza go jednak myśl, że ten już nie cierpi z powodu licznych chorób. W wideo syn "Księcia Ciemności" dziękuje także jego fanom i fankom za nieocenione wyrazy wsparcia i miłości, jakie rodzina Osbourne'ów otrzymywała po śmierci artysty.