Grupa Dieth prezentuje nowy singiel! Tak brzmi Don't Get Mad ... Get Even!

i

Autor: Materiały prasowe -- fot. Maciej Pieloch Nowy utwór Dieth

Grupa Dieth prezentuje nowy singiel! Tak brzmi "Don't Get Mad ... Get Even!"

2023-04-20 13:07

Projekt DIETH – w kultowym składzie: zdobywca nagrody Grammy basista David Ellefson (ex-Megadeth), szwedzki gitarzysta i wokalista nominowany do nagrody Grammy Guilherme Miranda (ex-Entombed A.D.) oraz perkusista Michał Łysejko (ex- Decapitated) – ogłosił premierę swojego debiutanckiego albumu, który ukaże się za pośrednictwem Napalm Records. Płyta będzie nosić tytuł “To Hell And Back”, a światło dzienne ujrzy już 2 czerwca 2023 roku! Zespół ujawnił własnie nowy utwór z nadchodzącego krążka, "Don't Get Mad ... Get Even!".

To jedna z tych kompozycji, która sprawia, że serca słuchaczy natychmiast zaczynają bić szybciej za sprawą szybkich rytmów, energicznych partii wokalnych i masywnych thrashowych riffów. Towarzyszące temu utworowi wideo podkreśla, że chociaż czasami łatwiej jest dokonywać autodestrukcyjnych wyborów w chwilach złości, możemy zamiast tego skierować tę energię na poprawę siebie, zarówno psychicznego, jak i fizycznego aspektu – i to jest najlepsza zemsta!

Metalowe albumy wszech czasów / Eska Rock

David Ellefson tak mówi o "Don't Get Mad ... Get Even!": Najlepszą zemstą jest bycie lepszym niż byłeś wcześniej.. Utwór mówi o wewnętrznym bojowniku w każdym z nas, który pomaga przezwyciężyć trudności i wznieść się ponad wyzwania. Nie bądź zgorzkniały… bądź lepszy!

Guilherme dodaje: Kiedy wszystko się rozpada, zamiast wskazywać palcem na innych, możesz się odwrócić, popracować nad sobą, dać z siebie wszystko i znaleźć sposób, aby naprawdę wyrównać rachunki.

A Michał uzupełnia: W konfrontacji potoku ze skałą potok zwycięży – nie siłą, lecz wytrwałością.

Nadchodzi album Dieth!

Album wyprodukowany został przez DIETH, a za miks i mastering odpowiada Tomasza Zed Zalewski z Zed Studios (Chechło). Płyta reprezentuje nowe początki - muzycznie, tekstowo, jak i dla samych członków zespołu.

Tkając złowrogą nić nieubłaganego, przesiąkniętego technologią death metalu, szybkich thrash bangerów, a nawet szczycąc się pierwszym w historii wokalem Davida Ellefsona, członkowie DIETH wykroczyli poza stereotypy swoich poprzednich gatunków, aby stworzyć nieoczekiwany, dynamiczny i charakterystyczny dźwiękowy ślad.

Płyta rozpoczyna się porywającym akustycznym wstępem, a pierwszy utwór „To Hell And Back” szybko uderza morderczym death metalowym rytmem. Utwory takie jak „Dead Inside” i „Don’t Get Mad… Get Even!” pokazują nasyconą thrashem stronę DIETH, podczas gdy death metalowe hymny, takie jak „Wicked Disdain” i „The Mark of Cain” porażają potężnymi solówkami i karkołomnymi rytmami wspartymi miażdżącymi ścianami agresji. Wyróżniający się „Free Us All” flirtuje z tempem płyty, łącząc kręte pasaże i agresję z przerywnikami opartymi na basie z psychodeliczną produkcją, a następnie „Heavy Is The Crown” – powolny grind ze stoner metalowym groovem, kołyszącym refrenem i solówką z nutą bluesa. Zamyślona, pełna mocy ballada „Walk With Me Forever” prezentuje debiut wokalny Davida Ellefsona, który śpiewa tutaj o dotkliwej stracie ukochanej osoby i jej zapamiętaniu, co daje siłę do dalszego życia.Kończąc niezwykle pięknym utworem „Severance”, “To Hell And Back” udowadnia, że DIETH to nie tylko kolejny poboczny projekt czy „supergrupa”, ale raczej zbiorowa reinkarnacja trzech renomowanych zespołów heavy metalowych, które okiełznując własny ból i konflikty, otwierają ekscytujący następny rozdział, którego żaden fan metalu nie będzie chciał przegapić!