Już naprawdę niedługo miną dwa lata od chwili, kiedy to zespół Kiss zagrał ostatnie koncerty w swojej karierze. To na początku grudnia 2023 roku w nowojorskim Madison Square Garden amerykańska ikona rocka pożegnała się ze swoimi fanami i fankami... jednak wcale nie na długo!
Już wtedy grupa poinformowała, że wróci, wstępnie w 2027 roku, jednak nie osobiście, a pod postacią awatarów! Prace nad tym zaawansowanym projektem wciąż trwają, muzycy Kiss skupiają się zaś na swoich nowych, solowych już projektach. Pod względem muzycznym najbardziej aktywny pozostaje tu Gene Simmons. Basista i współzałożyciel formacji szybko zaczął koncertować pod własnym nazwiskiem i zdaje się, że świetnie się w tym odnajduje.
Gene Simmons miał wypadek! Co się stało z muzykiem?
Teraz jednak basista zmuszony jest znacząco ograniczyć swoje różne artystyczne aktywności. Jak przekazało NBC 4 Los Angeles, Gene Simmons miał wypadek samochodowy. Do zdarzenia doszło we wtorek 7 października w Malibu około godziny 13:00 czasu lokalnego. Dość niepokojąco brzmią wyjaśnienia artysty - ten miał przekazać służbom, iż stracił panowanie nad pojazdem, ponieważ nagle zemdlał bądź stracił przytomność za kółkiem - odpowiedzialny za to może być fakt tego, że muzyk niedawno zaczął przyjmować nowe leki. Auto basisty miało przejechać przez kilka pasów, zanim uderzyło w inny samochód i zatrzymało się.
Wiadomo, że po wypadku muzyk otrzymał konieczną pomoc i był hospitalizowany. Gene Simmons zdążył już zabrać głos w całej tej sprawie. Muzyk zamieścił wpis za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, w którym napisał, że dziękuje za wszystkie słowa wsparcia i potwierdził, że miał wypadek, zaznaczył jednak, że było to niegroźne zdarzenie. Basistę, pomimo tego nie opuszcza poczucie humoru i zażartował, że takie rzeczy zdarzają się okropnym kierowcom, którym on sam zdecydowanie jest.