Gene Simmons (Kiss) wprost na temat pieniędzy. "Moje finanse są tak zabezpieczone, że starczy na kolejne 2-3 pokolenia"

2025-08-28 12:09

Gene Simmons to człowiek, który zdecydowanie nie gryzie się w język. Ostatnio muzyk Kiss postanowił wypowiedzieć się na temat pieniędzy i odeprzeć zarzuty, że jest skąpym człowiekiem. – Moje finanse są tak zabezpieczone, że starczy na kolejne 2-3 pokolenia – przyznał otwarcie Simmons.

Gene Simmons

i

Autor: Fati Sadou/ABACAPRESS.COM/ East News

Gene Simmons (Kiss) wprost na temat pieniędzy. Muzyk odpiera zarzuty, że jest skąpym człowiekiem

Gene Simmons, basista i wokalista legendarnej grupy Kiss, jest znany ze swojego bezkompromisowego podejścia do biznesu i życia. Ostatnio, w podcaście The HoneyDew, odsłonił swoje poglądy na temat pieniędzy. I odpowiedział na zarzuty, że jest skąpym człowiekiem. 

Kiss - największe przeboje legendy rocka

Muzyk podkreślił, że to jego matka nauczyła go szanować wartość pieniądza. – Jeśli ktoś mówi, że jestem skąpy, odpowiadam mu wtedy następująco: "Dziękuję, jestem sprytnym sukinsynem. Jeszcze się zobaczymy". Najlepszą zemstą na ludziach, którzy cię w ten sposób obgadują jest sprawienie, żeby zaczęli dla ciebie pracować. Pracuj ciężej niż twój sąsiad i gromadź majątek. Dobrobyt to najlepsza zemsta – powiedział Simmons. 

W dalszej części wypowiedzi przyznał, że jeśli chodzi o finanse jest bardzo dobrze zabezpieczony. I pieniędzy starczy dla "kolejnych 2-3 pokoleń". – Trzeba to wszystko dywersyfikować. Dlatego inwestuję w kryptowaluty, w nieruchomości, akcje, obligacje czy surowce... Ani mój syn, ani moja córka nigdy nie dostali kieszonkowego za nic. Chcesz pieniędzy? Musisz coś zrobić: skosić trawnik, posprzątać to, zrobić tamto. Wtedy zrozumiesz jego wartość – podsumował muzyk Kiss. 

Zostań technicznym Gene'a Simmonsa. Pomysł wywołał sporo kontrowersji

W marcu 2025 informowaliśmy na naszej stronie internetowej, że Simmons, który obecnie rozwija karierę solową, zaoferował swoim fanom posadę... technicznego w ramach ekskluzywnego pakietu Ultimate Gene Simmons Experience. Pomysł wywołał sporo kontrowersji. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: taka przyjemność sporo kosztuje. Trzeba bowiem wydać 12 495 dolarów (ponad 48 tys. zł), by przez jeden dzień być częścią ekipy technicznej legendarnego muzyka. 

Nie brakował osób, którzy zwracali uwagę, że mamy do czynienia z olbrzymią pazernością ze strony Gene'a Simmonsa. Jak tłumaczył swój pomysł muzyk? – Kiedy byłem dzieciakiem i chodziłem na koncerty, to zawsze byłem ciekaw, jak to jest, kiedy muzycy są w hotelu? Jak wygląda rozstawianie sceny? Jak to jest być na scenie, gdy zespół występuje i widzisz publiczność? Nikt w sumie nigdy nie wpadł na taki pomysł, więc pomyślałem, że umożliwię osobom, aby mogły zostać moim osobistym technicznym na jeden dzień – powiedział w rozmowie dla New York Post

Najlepsze rockowe utwory w historii według sztucznej inteligencji [TOP10]: