„Eric Clapton jest Bogiem” – to napis na londyńskim murze w latach 60-tych, jeden z pierwszych muzycznych memów i jednocześnie hasło, które na trwałe weszło w DNA ruchu kontrkulturowego. Genialny gitarzysta, który występował wtedy w szeregach The Yardbirds oraz John Mayall & The Bluesbreakers, był nie tylko jednym z pierwszych herosów tego instrumentu. Zestawienie go w tamtych czasach, w konserwatywnej Wielkiej Brytanii z taką figurą jak Bóg było czymś bardzo odważnym, a wręcz obrazoburczym. Przypominamy tylko jak wielki skandal swego czasu wywołali The Beatles, gdy wymsknęło im się, że są popularniejsi od Jezusa. Trudno zatem odmówić Claptonowi wpływu na kulturę, a zapowiedziane właśnie wydawnictwo będzie tego dobrym podsumowaniem.
„24 Nights” to zapisy utworów ze słynnej serii koncertów w londyńskim Royal Albert Hall. Na przestrzeni lat 1990-91 było ich 42, z czego 24 w 1991 roku. Nie było to jednak zwyczajne występy. Każdy z nich podzielony był na trzy części, gdzie Claptonowi towarzyszyły 3 różne zestawy muzyków towarzyszących: od 4-osobowego bandu przez 9-13 osobowy, aż do całej orkiestry. Wśród gości byli między innymi Buddy Guy oraz Phil Collins. Koncerty nagrywano i zapowiadana kolekcja jest wynikiem uporządkowania i odświeżenia materiału. Na liście numerów są między innymi wykonane z orkiestrą takie klasyki jak “Layla”, “Sunshine of Your Love”, “Wonderful Tonight”, “White Room” oraz “Can’t Find My Way Home”, napisana specjalnie na tę okazję 30-minutowa kompozycja dyrygenta Michaela Kamena “Concerto For Electric Guitar” oraz set bluesowy, gdzie Clapton cofa się do swoich muzycznych korzeni.
Całość to łącznie 47 piosenek czyli 6-godzinny maraton, wydany na 6 płytach kompaktowych, 8 winylach i 3 płytach Blue-ray. Do tego dorzucona jest książka w twardej oprawie i numerowana litografia z wizerunkiem mistrza. Zestaw już można zamawiać w sieci. Święta w tym roku będą wcześniej? Mikołaj będzie musiał poważnie rozważyć swój budżet.
Polecany artykuł:
