Publikacja nie jest przypadkowa, bo ma dodatkowo zaostrzyć apetyty fanów przed tym, co Dawid zaplanował na najbliższe tygodnie – już za chwilę pobije kolejny rekord, wyruszając w trasę koncertową obejmującą aż 7 koncertów na największych stadionach w kraju w tej samej, przestrzennej formule. W trakcie czterech kolejnych weekendów czerwca odwiedzi Gdańsk, Wrocław, Poznań i Chorzów, gromadząc na koncertach w sumie prawie pół miliona słuchaczy.
I chociaż wszystkie koncerty wyprzedały się na pniu, w piątek 24 maja do sprzedaży trafiła ostatnia, niewielka pula biletów.
Spotkania z fanami!
Dla wszystkich tych, dla których sam koncert to za mało, Dawid przygotował też wyjątkową szansę na kameralne, osobiste spotkanie z fanami tuż przed każdym koncertem. Podobnie jak w przypadku poprzednich tego typu akcji muzyka, specjalne zaproszenia na te spotkania można wylicytować na charytatywnych aukcjach, a cały dochód z nich zostanie przekazany na program „Pajacyk” Polskiej Akcji Humanitarnej, który wspiera zdrowie psychiczne i prawidłowy rozwój dzieci, które tego potrzebują. Aukcje można znaleźć pod tym adresem.
Warto dodać, że ta rekordowa pod względem frekwencyjnym trasa to także niebywałe przedsięwzięcie logistyczno-organizacyjne. 54 tiry sprzętu, 34 kilometry okablowania prądowego i blisko drugie tyle okablowania sygnałowego, 1740 metrów kwadratowych ekranów LED i 578 sztuk głośników, co w całości daję nam wagę 117 ton. Przy każdym z koncertów pracuje ponad 1500 osób.
Trasa stadionowa Dawida Podsiadło to bezdyskusyjnie największe tego typu przedsięwzięcie w historii branży muzycznej w Polsce i jedno z największych w Europie. Jest to wyjątkowo duże wyzwanie pod względem logistycznym i organizacyjnym. Z uwagi na harmonogram prac – kiedy Dawid wchodzi na scenę w jednym mieście, my jesteśmy już w trakcie budowy drugiego setu konstrukcji w kolejnym. To ogromna skala – mówi Michał Fałat, producent trasy i prezes agencji East Eventz.