Najlepsze utwory Dawida Podsiadły TOP10 - EskaROCK.pl
Sprawdź w galerii >>>

Sprawdź w galerii >>>

Autor: VIPHOTO, East News
Rozwiń

10. "Pastempomat" (2015)

Na drugim studyjnym krążku Dawida nie brakowało świetnych, energetycznych numerów. "Pastempomat" to bez wątpienia jeden z nich, który świetnie broni się na koncertach. Na uwagę zasługuje także teledysk w reżyserii Sebastiana Pańczyka, w którym wystąpił m.in. Wojciech Mecwaldowski. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

9. "Małomiasteczkowy" (2018)

Wielki przebój artysty, który od pierwszego przesłuchania mocno wkręca się do głowy. Tytułowa kompozycja z trzeciego albumu stała się szybko hymnem dla wszystkich, którzy przyjechali do wielkiego miasta ze zdecydowanie mniejszego. A przekaz całości jest prosty: nie wstydźcie się tego!

Rozwiń
foto:
Rozwiń

8. "No" (2013)

Przenosimy się do czasów debiutu DP. I choć nie jest to numer po polsku, to Dawid już na pierwszym albumie udowodnił, że potrafi stworzyć (ultra)melodyjny utwór, który będzie śpiewany na koncertach w sposób chóralny przez publiczność. Od 2013 roku nic się w tym temacie nie zmieniło!

Rozwiń
foto:
Rozwiń

7. "Trofea" (2018)

Można by rzec, bez cienia wątpliwości, że album "Małomiasteczkowy" jest naszpikowany przebojami jak dobra kasza skwarkami. "Trofea", w którym Podsiadło rozlicza się ze swoją popularnością (która po 2018 jeszcze skoczyła!), urzekają funkową pulsacją. No i znowu trzeba pochwalić za teledysk. Małe dzieło sztuki... 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

6. "W dobrą stronę" (2015)

W okresie drugiego albumu Dawid chętnie pokazywał rockowy pazur (rok wcześniej na rynku ukazał się album zespołu Curly Heads), ale jednocześnie nie zapomniał o tym, że musi znaleźć się też pierwiastek melodyjności. Wszystko to mamy w utworze "W dobrą stronę". Do tego dodajmy poważny przekaz i mamy komplet. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

5. "Trójkąty i kwadraty" (2013)

Od tego numeru wszystko się tak naprawdę zaczęło. "Trójkąty..." pojawiły się w przestrzeni medialnej na początku maja 2013, chwilę przed premierą albumu "Comfort and Happiness". 20-letni, wówczas, chłopak z Dąbrowy Górniczej szybko podbił serca słuchaczy swoją autentycznością. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

4. "Mori" (2022)

W wersji studyjnej ten utwór chwyta za serce, ale dopiero na żywo w pełni rozkłada na łopatki. To przejmująca ballada, która opowiada o śmierci, która jest nieuchronna. Dołóżmy jeszcze do tego teledysk z pustą Warszawą i otrzymamy dzieło skończone. Zdecydowany highlight ostatniego albumu "Lata dwudzieste". 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

3. "Forest" (2015)

Mam wrażenie, że to jeden z najbardziej niedocenionych utworów w dorobku Dawida Podsiadły. Czy ma to związek z tym, że całość jest po angielsku? Być może. Obcy język nie zmienia jednak faktu, że "Forest" to kapitalny numer, który w formie akustycznej odkrywa przed słuchaczem całe swoje piękno. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

2. "Najnowszy klip" (2018)

Za sprawą "Najnowszego klipu" Dawid Podsiadło zaprosił wszystkich na... parkiet. Tak, to numer przy którym ciężko usiedzieć w miejscu. No i uzależnia od pierwszego przesłuchania (refren to czysta bajka!). Polecamy także teledysk do całości. I to wcale nie w związku z gwiazdorską obsadą, ale z uwagi na ogólne przesłanie. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

1. "Nieznajomy" (2013)

Ciężko w to uwierzyć, że już na pierwszym albumie Podsiadło umieścił numer, który przyprawia o gęsią skórkę. Dla wielu osób "Nieznajomy" to bez dwóch zdań najwybitniejszy utwór w dorobku artysty. My też pod tym się podpisujemy (i to obiema rękoma). To także dobry przykład, że kompozycja może jeszcze lepiej wypadać na żywo niż na płycie. 

Rozwiń
foto:
Powrót
Sprawdź w galerii >>>
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email