Na początku stycznia tego roku Corey Taylor poinformował fanów, iż ze względu na duże problemy zdrowotne, w tym załamanie psychiczne, zmuszony jest odwołać znaczną część trasy koncertowej - w tym przypadku mowa o pokazach na terenie Stanów Zjednoczonych. Fani i fanki muzyka przyjęli tę decyzję ze zrozumieniem, te jednak zmalało, gdy niedługo później Taylor ogłosił dodatkowe występy w Azji. Wprost zaczęły się pojawiać głosy, iż Corey trasę po USA odwołał, gdyż ta w obliczu koncertów Slipknota z okazji 25-lecia debiutanckiego krążka, zwyczajnie przestała mu się opłacać.
Wokalista szybko odpowiedział na te pogłoski, zamieszczając w swoich socialach wideo, w którym otwarcie opowiedział, iż przeszedł poważne załamanie nerwowe i musiał poddać się koniecznemu leczeniu. Koncerty w Azji określił zaś jako "próbę" na to, czy jego forma jest na tyle dobra, by stanąć na scenie.
Corey Taylor o żonie: "Moja siła"
Muzyk pozostaje aktywny w swoich social mediach, dzięki czemu wielbiciele mogą się przekonać, że ten zdaje się powoli wracać do pełni sił, skupia się na wypoczynku i rodzinie. Od samego początku jasne jest, że największym oparciem dla Coreya pozostaje jego żona, Alice Dove. Muzyk jest w związku z tancerką, performerką i założycielką grupy tanecznej Cherry Bombs od około pięciu lat, para wzięła ślub w październiku 2019 roku.
Corey zamieścił ostatnio na swoim profilu zdjęcie z żoną, które podpisał krótko, lecz wymownie: "Moja siła. Moje życie". Jeszcze wcześniej zaś złożył jej życzenia urodzinowe, również dziękując za wsparcie i trwanie u jego boku, także w tych najtrudniejszych momentach.