Co z powrotem Faith No More na scenę? Roddy Bottum nie ma dobrych wieści
Historia amerykańskiej formacji Faith No More jest dość burzliwa. Grupa ta powstała pod koniec lat siedemdziesiątych. Narobiła sporo szumu na rynku muzycznym na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych za sprawą takich albumów, jak The Real Thing oraz Angel Dust. W 1998, po nagraniu łącznie sześciu studyjnych wydawnictw, zespół się rozpadł. W 2009 doszło jednak do reaktywacji Faith No More a sześć lat później na rynku ukazał się krążek zatytułowany Sol Invictus, pierwszy po prawie dwudziestoletniej przerwie. I to on cały czas zamyka studyjną dyskografię FNM.
W sierpniu 2016 grupa po raz ostatni pojawiła się na scenie. W 2021 i 2022 muzycy mieli powrócić do koncertowania, ale występy zostały ostatecznie odwołane. Powodem były problemy psychiczne wokalisty Mike'a Pattona, które nasiliły się w trakcie pandemii koronawirusa. Od tamtej pory w obozie Faith No More zapadła cisza. Co jakiś czas, muzycy udzielają wywiadów, w których nie mają raczej dobrych wiadomości dla fanów. Teraz głos w temacie potencjalnego powrotu zespołu zabrał klawiszowiec Roddy Bottum.
Został on zapytany wprost, przez portal Alternative Nation, czy jest szansa na powrót Faith No More w niedalekiej przyszłości. – Nie. Nie sądzę, żeby ktokolwiek z nas był na to gotowy w tym momencie. Mieliśmy zagrać kilka koncertów, ale zostały one odwołane z różnych powodów. Ale nie uważam, żeby kurs, na którym byliśmy, został naprawiony. Szczerze mówiąc, po prostu nie widzę, żeby to się znowu wydarzyło. Myślę, że wykonaliśmy naprawdę dobrą robotę. Zagraliśmy sporo tras koncertowych i uważam, że udało nam się zrobić to, co sobie założyliśmy – odpowiedział Bottum.
Muzyk Faith No More dodał także, w dalszej części wywiadu, że wszyscy w zespole są zadowoleni z tego, co udało im się na przestrzeni lat osiągnąć. – Oczywiście, powrót oznaczałby duży zastrzyk gotówki, ale jesteśmy zadowoleni z tego, co zrobiliśmy pod kątem artystycznym, oraz z decyzji, które podjęliśmy do tej pory. Nie wiem, co musiałoby się wydarzyć, żebyśmy wrócili i zagrali jeszcze parę koncertów – podsumował klawiszowiec Faith No More.
Na sam koniec warto wspomnieć, czym obecnie zajmują się członkowie zespołu. Bottum poświęca czas na swoją grupę Man on Man. W listopadzie natomiast ukaże się jego autobiografia zatytułowana The Royal We. Z kolei wokalista przygotowuje się do wydania albumu nagranego z zespołem The Avett Brothers (premiera również w listopadzie tego roku).