Fani i fanki zespołu Red Hot Chili Peppers z pewnością na długo zapamiętają to, co zadziało się w jego obozie w 2019 roku. To wtedy, po równo dekadzie, powrót do składu formacji ogłosił gitarzysta John Frusciante. Z czasem stało się jasne, że grupa ma w planach trasę koncertową, aż w końcu zapowiedziała pierwszą od czasów kultowego Stadium Arcadium płytę, w nagraniach której John brał udział.
Unlimited Love ukazał się dokładnie 1 kwietnia 2022 roku. Album spotkał się z ciepłym przyjęciem, a raptem pół roku po jego wydaniu kapela zaprezentowała... kolejny - i to podwójny. Opinie na temat Return of the Dream Canteen były nieco chłodniejsze, z czasem jednak okazało się, że kawałki z tego projektu zdecydowanie bronią się na koncertach.
Kiedy czeka nas powrót Red Hot Chili Peppers z nową muzyką?
Po premierze obu wydawnictw Panowie z Red Hot Chili Peppers byli w trasie jeszcze przez dwa lata. "Unlimited Love Tour" zakończyła się jednak oficjalnie występem w Maryland, który miał miejsce 30 lipca 2024 roku.
Po serii koncertów formacja usunęła się nieco w cień. Choć plotkowało się o tym, że "papryczki" szykują się do wydania albumu koncertowego, najpewniej pokazów zarejestrowanych w Japonii, to takowy projekt wciąż na ten moment nie ujrzał światła dziennego.
Czyżby więc czekała na nas premiera czegoś nowego, zupełnie świeżego? Temat ten poruszył w swojej audycji w stacji radiowej SiriusXM Anthony Kiedis. Muzyk potwierdził, że zespół, choć nie wymagają tego od niego żadne zobowiązania czy umowy, już rozpoczął pierwsze prace nad nowym materiałem! Co ciekawe, wokalista wyznał, że wyjątkowo dużą energią twórczą dysponuje na ten moment John Frusciante! Na koniec Anthony dobitnie zaznaczył, że coś już muzycznie od Red Hot Chili Peppers zaczyna się tworzyć!