"Bruce Springsteen nagrał jedną z najbardziej antyamerykańskich piosenek w historii". Tak uważa muzyk Staind

2025-08-28 15:11

Aaron Lewis, lider formacji Staind, który jest znany ze swoich konserwatywnych poglądów, ostatnio otwarcie skrytykował Bruce'a Springsteena w jednym z programów. Oskarżył go o brak patriotyzmu i hipokryzję.

Bruce Springsteen

i

Autor: Adam Chitayat/ CC BY-SA 4.0

Wokalista formacji Staind nie ma wątpliwości: "Bruce Springsteen nagrał jeden z najbardziej antyamerykańskich utworów w historii"

Nie od dziś wiadomo, że Bruce Springsteen jest przeciwnikiem Donalda Trumpa, prezydenta Stanów Zjednoczonych. Podczas niedawnej europejskiej trasy koncertowej artysta ze sceny powiedział m.in.: – Ameryka, którą kocham i o której pisałem, która była latarnią nadziei i wolności przez 250 lat, jest obecnie w rękach skorumpowanej, niekompetentnej i zdradzieckiej administracji. Dziś wieczorem prosimy wszystkich, którzy wierzą w demokrację i to, co najlepsze w naszym amerykańskim eksperymencie, aby powstali razem z nami, podnieśli głos przeciwko autorytaryzmowi i pozwolili wolności wybrzmieć

Na jego "zaczepkę" szybko odpowiedział sam zainteresowany. – Nigdy go nie lubiłem, nie lubiłem jego muzyki, ani radykalnej, lewicowej polityki, a co najważniejsze, nie jest utalentowany. Jest za to nachalnym, irytującym dupkiem, który wspierał skorumpowanego Joe Bidena – napisał prezydent na platformie Truth

Teraz natomiast niepochlebną opinię o Springsteenie postanowił wygłosić Aaron Lewis, wokalista i gitarzysta formacji Staind, który jest znany ze swoich dość prawicowych poglądów. Muzyk udzielił dość głośnego wywiadu w programie The Tucker Carlson Show

Bruce Springsteen jest cały czas w doskonałej formie. To wszystko zasługa wyjątkowej diety

– Myślę, że on jest obrzydliwym przykładem braku doceniania tego, co zostało mu przekazane, w tym kraju jako Amerykaninowi, zważywszy na sukces, jaki osiągnął. Oszukał nas wszystkich jedną z najbardziej antyamerykańskich piosenek w historii i nazwał ją "Born in the U.S.A.". Miał to być rodzaj celebracji faktu urodzenia w USA. Jestem na siebie zły, że tak długo tego nie widziałem i w myślach faktycznie przyznawałem mu zasługi bycia przedstawicielem klasy robotniczej Ameryki. Uważam, że zapomniał skąd się wziął – powiedział. 

Przypomnijmy, że przez lata legendarny utwór Springsteena, w związku z tytułową frazą, uchodził za patriotyczną piosenkę. Nic bardziej mylnego. W Born in the U.S.A. artysta opowiada o żołnierzu powracającym z wojny w Wietnamie, który nie potrafi ułożyć sobie życia w otaczającego go rzeczywistości. Tekst więc ma gorzkie zabarwienie. Bardziej wyśmiewa nacjonalizm niż go wychwala. Wykorzystywano go jednak, nie raz, do celów politycznych.

Co ciekawe, Born in the U.S.A. słychać było m.in. na wiecach rezydenta Donalda Trumpa. – Sam Springsteen powszechnie nazywał Trumpa "toksycznym narcyzem", "kretynem" i "zagrożeniem dla naszej demokracji". Piosenka ta znajduje się daleko od hymnu nacjonalistycznego – pisał Josh Terry na łamach Vice.

Oto najlepsze albumy w dorobku Bruce'a Springsteena [TOP5]: