W sobotę 3 września 2022 roku miał miejsce pierwszy z serii dwóch tribute koncertów, zorganizowanych w hołdzie zmarłemu w marcu b.r. Taylorowi Hawkinsowi. Pamięć długoletniego perkusisty Foo Fighters uczciły największe nazwiska w branży muzycznej, a całe wydarzenie było transmitowane na żywo. Jednym z gości koncertu był wokalista AC/DC, Brian Johnson. Muzyk pojawił się na scenie, wraz z pozostałymi członkami Foo Fighters i Larsem Ulrichem. Cały występ był szeroko komentowany w mediach, a to ze względu na niespodziewany udział w nim Justina Hawkinsa, lidera grupy The Darkness. W trakcie wykonywania numeru Back in Black Justin wszedł na scenę, śpiewał do mikrofonu razem z Johnsonem, a następnie odebrał mu mikrofon i zaśpiewał partię piosenki sam. Tuż po zakończeniu koncertu w sieci zaroiło się od komentarzy otwarcie krytykujących wokalistę. Hawkins natychmiast odniósł się do całej sprawy pisząc w swoich social mediach, że Brian sam poprosił go o dołączenie do występu i zaśpiewanie fragmentu drugiej zwrotki numeru. Zaznaczył, że był tak podekscytowany, że zapomniał własnego mikrofonu, co doprowadziło do tej niezręcznej sytuacji. Jak do tej wersji wydarzeń odniósł się główny zainteresowany?
Brian Johnson tłumaczy niezręczną sytuację z tribute koncertu dla Taylora Hawkinsa
Brian odniósł się do wszystkiego przeszło trzy miesiące po całym wydarzeniu. W wywiadzie dla stacji radiowej SiriusXM Johnson po prostu potwierdził wersję, przedstawioną we wrześniu przez Justina.
Justin podszedł i powiedział: "Brian, nie mogę uwierzyć, że tu jestem, "Back In Black" jest moją ulubioną ze wszystkich piosenek na świecie i chciałbym móc ją zaśpiewać". Więc powiedziałem mu: „Chodź i zaśpiewaj drugą zwrotkę. Możesz to zrobić?" A on na to: "Och, czy na pewno masz to na myśli?" I zwrócił się do Dave'a, który też tam był: "Dave, Brian właśnie poprosił mnie, żebym zaśpiewał drugą zwrotkę "Back In Black". A Dave Grohl powiedział mu: "Jeśli Brian Johnson poprosił cię o zaśpiewanie drugiej zwrotki "Back In Black", to zaśpiewaj ją". I on to zrobił. Myślę, że stchórzył w połowie i przez to ja zapomniałem pie*****ych słów. Ale najgorsze było to, że był tak podekscytowany, że wyszedł i zapomniał zabrać ze sobą mikrofonu. Dlatego wyglądało to tak niezręcznie, gdy próbowaliśmy śpiewać do jednego mikrofonu. A on jest ku**a, dość wysoki - powiedział Brian w wywiadzie.