W ostatnich latach do kin trafia coraz więcej filmowych biografii największych gwiazd muzyki i osób, związanych z tym światem. Kilka tygodni temu zadebiutowały filmy o Bobie Marleyu i Priscilii Presley, w drodze jest już produkcja o Amy Winehouse, a całkiem niedawno okazało się, że na 2027 rok planowana jest premiera aż czterech filmowych biografii, każda o danym członku The Beatles. To jednak nie koniec! Okazuje się, że teraz przyszła kolej na jednego z najważniejszych rockowych wokalistów wszech czasów!
Film o zmarłym wokaliście AC/DC w drodze na wielki ekran! Kiedy premiera?
Na początku marca stało się jasne, że swój własny film dostanie Bon Scott! Za projekt odpowiedzialna jest firma Halo Films, a za jego kamerą stanie Stephen Belowsky, który będzie także odpowiadał za scenariusz. Film roboczo został zatytułowany The Kid From Harvest Road i na chwilę obecną znajduje się na bardzo wczesnym etapie prac. Szacuje się jednak, że produkcja trafi do kin już w przyszłym roku!
Kto zagra Bona Scotta?
Szybko poznaliśmy także odtwócę głównej roli. Okazuje się, że w rolę legendarnego wokalisty wcieli się australijski aktor Lee Tiger Halley! Polscy widzowie mogą kojarzyć go z roli w serialu Netflixa Chłopiec pochłania wszechświat. Jak wskazuje firma producencka, film opowie historię Scotta od wczesnej, niespokojnej młodości aż do osiągnięcia przez niego pozycji uznanego artysty.
Naprawdę zainspirowała mnie charyzmatyczna postać Scotta, ale najbardziej zainteresowała mnie jego młodość, a nie karykatura, którą wszyscy znamy ze sceny. Nastolatek, który chodził ulicami Fremantle. To list miłosny do Fremantle i Bona, przedstawiony na nowo oczami autora - – wyjaśnia Belowsky.
Nie biografia? Czyli właściwie co?
Świat szybko ucieszył się, że dostanie kolejną filmową biografię. Teraz głos w sprawie zabrali sami twórcy tłumacząc, że ich projekt nie do końca będzie właśnie tym! Jak zaznaczono w wydanym oświadczeniu, całość będzie "próbą ponownego wyobrażenia sobie" życia i kariery Bona. Jak piszą pomysłodawcy, zamiast próbować tworzyć kolejną biografię, chcą skupić się na "bardziej pomysłowej eksploracji postaci i doświadczeń Scotta".
Jesteście ciekawi, co z tego wyjdzie?