8 sierpnia miała miejsce ceremonia zamknięcia Igrzysk Wspólnoty Narodów, których główną gwiazdą muzyczną był Tony Iommi, gitarzysta i współzałożyciel pioniera heavy metalu, zespołu Black Sabbath. To właśnie z tej okazji, po raz pierwszy od pięciu lat, ponownie stanęli razem na scenie muzycy tej grupy, Tony Iommy i Ozzy Osbourne. Artyści zagrali razem klasyczny numer Paranoid i skróconą wersję utworu Iron Man. Planowano, by w występie wziął udział także basista Geezer Butler, jednak ten uległ wypadkowi na łodzi podczas wakacji, co skutecznie uniemożliwiło wszystkie zamierzenia. Wspólny pokaz Tony’ego i Ozzy’ego zachwycił fanów legendarnej formacji, przywołał wspomnienia i jak się okazuje, skłonił grupę brytyjskich parlamentarzystów do podjęcia kroków w ważnym celu.
Czy Królowa Elżbieta powinna uhonorować zespół Black Sabbath?
Grupa siedmiu brytyjskich parlamentarzystów wystosowała do Królowej Elżbiety petycję, w której poprosiła o uhonorowanie Black Sabbath za ich zasługi na rzecz brytyjskiej muzyki. Politycy powołali się na fakt, iż grupa uznawana jest za pioniera heavy metalu, za sprawą swoich trzech pierwszych albumów studyjnych zdefiniowała ten gatunek i pomimo światowej sławy, zachowała ścisłe związki z Birmingham, w którym powstała i rozwijała swoją karierę. Choć pismo to nie mieści się w ramach typowych procedur ubiegania się o królewskie honory, to parlamentarzyści mają nadzieję, że znajdą wsparcie i zrozumienie u Królowej, która zdecyduje się docenić muzyków. Na chwilę obecną Królowa Elżbieta nie odpowiedziała jeszcze na petycję.