Zespół Arch Enemy ma za sobą naprawdę intensywne lata. Grupa w sierpniu 2022 roku wydała swój jedenasty studyjny album, Deceivers, a kolejno niemal natychmiastowo wyruszyła w promującą wydawnictwo trasę koncertową. Ta objęła swoim zasięgiem także Polskę, dzięki czemu formacja, której głosem już od dziesięciu lat jest Allisa White-Gluz, zagrała dwa lata temu w katowickim Spodku, a na scenie tego samego dnia pojawili się również zespoły Behemoth, Carcass oraz Unto Others.
Formacja ani myślała w ostatnich miesiącach zwalniać tempo i wciąż była obecna na scenie - a do tego czas spędzała w studiu nagraniowym! Już pod koniec lipca światło dzienne ujrzał singiel Dream Stealer, a na początku października grupa oficjalnie ogłosiła, że 28 marca 2025 roku ukaże się jej kolejny, dwunasty już studyjny album - Blood Dynasty. Na chwilę obecną poznaliśmy już trzy single, zapowiadające wydawnictwo - poza Dream Stealer i tytułowym także Liars & Thieves.
Arch Enemy bez Alissy White-Gluz na koncercie!
Grupa nie zwalnia tempa i wygląda na to, że nie zmieni się to także w nadchodzących miesiącach. Tak intensywne działanie ma jednak swoje skutki, o czym przekonała się właśnie Alissa White-Gluz.
Obecni na koncercie Arch Enemy w Tijuanie w Meksyku 3 grudnia z pewnością przeżyli spory szok, gdy na scenie zabrakło wokalistki! Nieobecność Alissy White-Gluz spowodowana była, jak poinformował sam zespół, faktem, że wokalistka tego dnia bardzo źle się czuła. Alissa zamieściła w swoich mediach społecznościowych oświadczenie, w którym wprost napisała, że jej niedyspozycja spowodowana była ogromnym zmęczeniem, przez które miała ona nawet trudności z chodzeniem. Osłabiony organizm był także podatny na infekcje, a wydawać się może niewinne zapalenie ucha u wokalistki wywołało krwawienie i wycieki ropne oraz wysoką gorączkę. Alissa pisze, że występowała w takim stanie przez kilka dni, jednak w pewnym momencie jej ciało powiedziało "stop".
Artystka otrzymała odpowiednie leki, nie ukrywa jednak, że gdyby nie to, dziś najpewniej leżałaby w szpitalu - a może nawet nie żyła. White-Gluz pisze dalej, że ból, z jakim musiała się zmagać być najsilniejszy w całym jej życiu, a jej powrót do formy potrwa kilka tygodni - lub nawet miesięcy. Poniżej pełne oświadczenie Alissy. Seria koncertów Arch Enemy w Meksyku potrwa jeszcze do 11 grudnia.