Zespół Budka Suflera nie bez powodu większości kojarzyć się będzie z Krzysztofem Cugowskim jako wokalistą zespołu. Nie ulega wątpliwości fakt, że to z muzykiem w składzie grupa osiągnęła swój największy sukces i nagrała najsłynniejsze i najbardziej cenione albumy oraz utwory.
Relacje między członkami formacji od lat już nie były najlepsze, ostatecznie jednak udało się im w 2014 roku zagrać ostatnie koncerty, tuż przed ogłoszeniem zakończenia działalności. Stan ten nie okazał się być jednak trwały, a już pięć lat później ogłoszono reaktywację Budki Suflera, wtedy z Robertem Żarczyńskim w roli wokalisty. Informacje na temat powrotu grupy na scenę od początku spotykały się z ostrą krytyką Cugowskiego. Wokalista nie szczędził ostrych słów swoim dawnymi kolegom i nie zmienia się to także teraz. Okazuje się, że konflikt jest dużo bardziej poważny, niż mogłoby się to wydawać.
Konflikt w filmem w tle
Kilka dni temu premierę miał pierwszy oficjalny zwiastun nowego filmu ikony polskiego kina akcji: Zamach na papieża w reżyserii Władysława Pasikowskiego z Bogusławem Lindą w roli głównej. Uwagę fanów i fanek polskiego rocka zwrócił fakt, że w zapowiedzi wybrzmiewa klasyk Budki Suflera, Jest taki samotny dom. Okazuje się, że cała sprawa jest nieco bardziej skomplikowana.
Nowe światło na to rzucił wpis, opublikowany w oficjalnych mediach społecznościowych zespołu, podpisany przez Tomasza Zeliszewskiego. Ten zwraca uwagę na fakt, że w trailerze wykorzystano nie oryginalne nagranie, a jego nową wersję, która trafiła na solową płytę Krzysztofa Cugowskiego. Dalej muzyk przywołuje wypowiedzi wokalisty w licznych wywiadach na temat współpracy z Pasikowskim, w których to twierdzi on, że nagranie to nie ma nic wspólnego z Budką Suflera, a tantiemy za jego wykorzystanie trafią do jego samego spadkobierców Romualda Lipko oraz Adama Sikorskiego jako autora tekstu.
Zeliszewski zwraca jednak uwagę, że skontaktował się on z produkcją Zamachu na papieża, dzięki czemu wie, że to Krzysztof Cugowski zablokował wykorzystanie w zwiastunie filmu oryginalnej wersji utworu, którego on również jest współkompozytorem. Wpis perkusisty wskazuje, że wdowa po Romualdzie Lipko przystała na żądania i warunki Cugowskiego tylko ze względu na "patową" sytuację, w jakiej została postawiona.
Dalej muzyk w ostrych słowach pisze: "Czy zapomniałeś Krzysztofie, że Twoje nazwisko obok Romka na zgłoszeniach do stowarzyszenia ZAiKS nie czyni z Ciebie kompozytora, a jest tylko upoważnieniem do pobierania tantiem, czyli pieniędzy? Póki co nie skomponowałeś nigdy żadnej piosenki Budki Suflera. Romek zgadzał się na to „towarzystwo”, gdyż byłeś rozkapryszony i bezwzględny w swych żądaniach, szantażując nas swoim ewentualnym odejściem, a Romek kochał tę kapelę i była dla niego najważniejsza". Perkusista wskazuje również, że słowa Cugowskiego, jakoby Jest taki samotny dom nie miał nic wspólnego z Budką Suflera stanowią przekroczenie pewnej granicy i pisze do dawnego kolegi, że ten "miał i ma wielki głos, ale wielkim człowiekiem nie jest".
Na ten moment Krzysztof Cugowski nie odniósł się do wpisu Tomasza Zeliszewskiego.