Streamerka została wyrzucona z Twitcha. Seks podczas gry

i

Autor: YouTube

Streamerka została wyrzucona z Twitcha. Seks podczas gry

2022-08-29 16:12

W żaden sposób nie piętnujemy połączenie gry video z grą wstępną. Jednak najwyraźniej nie jest to zgodne z regulaminem popularnego serwisu.

Twitch, dla niezorientowanych, to portal umożliwiający strumieniowe nadawanie relacji ze swoich aktywności. Można tam transmitować dosłownie wszystko, ale największą popularnością cieszą się gry. Trudno sobie dziś wyobrazić jakikolwiek komercyjny turniej, ligę albo event z branży, gdzie zabraknie takiej prezentacji oraz popularnych streamerów.

Krzysiek Sokołowski w Esce Rock o najnowszym singlu Nocnego Kochanka. Nago na hulajnodze?

Portal ten, podobnie jak YouTube, jest także dobrym miejscem do śledzenia trendów w branży oraz rodzących się mód internetowych. Czasem jednak nie idzie to w tą stronę, o którą mogło twórcom chodzić. Przykładem jest trend „hot tub streaming”, czyli transmisje z basenu. Oczywiście obowiązkowo transmisję prowadzi młoda dziewczyna w stroju zakrywającym ją w stopniu minimalnym. Z jednej strony spotkało się to ze sporą krytyką (zarzuty psucia rynku, promocji seksizmu, konserwowania krzywdzących stereotypów dotyczących kultury gier video), ale zasięgi także mówią za siebie. Półnagie piękne dziewczyny w basenach rozmawiające z fanami biją rekordy, nomen omen, odsłon. Oczywiście oprócz tego grają także w gry i to transmitują, nierzadko także w skąpym stroju.

Twitch starał się z tym zjawiskiem walczyć, tym razem jednak sprawa stała się znacznie głośniejsza, bo chodziło po prostu o seks. Kimmikka, bo tak brzmi pseudonim streamerki, transmitowała grę, podczas uprawiania seksu z partnerem. Nie piętnujemy, ale Twitch uznał, że ewidentnie przesadziła. Z jednej strony wywołało to dyskusję na temat tego jak daleko możemy się jeszcze posunąć by zdobyć publiczność, a z drugiej strony ostry sprzeciw: skoro tyle dziewcząt „sprzedaje” swoje transmisje ciałem, to dlaczego tej nie można na to pozwolić, kiedy oczywiście nie zachodzi tu wobec niej żadne nadużycie?

Nie rozstrzygniemy tego sporu, choć będziemy śledzić losy internetowej obyczajowości. Tymczasem streamerka ma zablokowane konto. Jak wróci, z pewnością będzie mogła liczyć na sporą oglądalność, przynajmniej na początku. W rozmowach z amerykańskimi mediami, które do niej dotarły przyznała, że nie była to zaplanowana akcja w celu zdobycia publiczności, a jedynie „wypadek po pijaku”. Trzymając kciuki za szczęście Kimmikki w jej związku dopisujemy do zasad życiowych kolejną: „Piłeś? Nie streamuj!”

Listen to "Seks to zdrowie!" on Spreaker.