Obecnie jest najgorszy czas na jakikolwiek biznes, dlatego pewna 34-latka z Warszawy raczej nie była zaskoczona, że jej sklep z deskorolkami nie cieszy się wielką popularnością. Wiadomo, w ciężkich czasach każdy orze jak może i w tym wypadku kobieta wzięła za bardzo te słowa do siebie. Gdy kupowało się deskorolkę, można było usłyszeć, czy nie podać czegoś jeszcze spod lady? Była to marihuana.
Polecany artykuł:
Oprócz deskorolek można było kupić marihuanę. Kobieta wpadła, bo nie chciała sprzedać trawki spod lady
Przychodzisz do sklepu, szukasz akcesoriów do deski, a przy okazji możesz kupić marihuanę. Tak było w Warszawie, jednak problem zrobił się wtedy, gdy 34-latka odmówiła nieletniemu sprzedaży trawki. To prawdopodobnie chłopak zawiadomił policję, która znalazła marihuanę przy kasie w sklepie oraz w samochodzie kobiety. Teraz grozi jej do 10 lat więzienia, jednak wydaje nam się, że sklep nadal będzie cieszył się zainteresowaniem.