Ze względu na okrucieństwo nielegalnych walk psów powszechne jest przekonanie, że w Europie nie są one już organizowane. Nic bardziej mylnego. Proceder nadal ma miejsce i dochodzi do niego także w Polsce. Znane są przypadki interwencji policji z Wilamowic na Śląsku, z Opola, czy z Siedlec. W przeszłości media informowały o podobnych zdarzeniach m.in. w Nowej Hucie, w okolicach Gniezna, czy Nowego Dworu Mazowieckiego, a także na Pomorzu, gdzie zachodniopomorska policja wykryła nielegalną hodowlę psów rasy pitbull przeznaczonych najprawdopodobniej do walk.
W jaki sposób ten proceder wciąż utrzymuje się na rynku?
Informacje o walkach zawsze trzymane są w tajemnicy przez biorące w tym udział osoby i przekazywane tylko w wybranych kręgach. Walki odbywają się za zamkniętymi drzwiami i często powiązane są z przestępczością zorganizowaną, gdzie w grę wchodzą zazwyczaj duże pieniądze. Opinia publiczna zazwyczaj rzadko się o nich dowiaduje, dlatego konieczne jest prowadzenie akcji społecznych, takich jak ogólnopolska kampania „Stop Walkom Psów”.
Na czym polegają walki psów i jak można walczyć z tym niebezpiecznym zjawiskiem?
Upowszechnianie informacji o zjawisku oraz uświadamianie społeczeństwa o skali problemu, może pomóc w zwalczaniu tej „nielegalnej rozrywki”. Walki psów to bestialskie tortury dla zwierząt biorących w nich udział, najczęściej doprowadzające do śmierci co najmniej jednego z nich z powodu odniesionych ran, utraty krwi, wstrząsu, odwodnienia, wyczerpania, czy też w wyniku infekcji rozwijających się po kilku godzinach lub nawet kilku dniach po odbytej walce. Psy, które przetrwają starcie w „ringu”, cierpią z powodu fizycznych urazów i psychicznej traumy. Co do zasady, psem z wyboru wykorzystywanym w organizowanych walkach, powszechnie, choć nie wyłącznie, jest amerykański pitbulterier. W konsekwencji tego, rasy o dużych rozmiarach ciała, o kanciastych szczękach, zostały niesprawiedliwie zaliczone do kategorii "psów niebezpiecznych". Są one hodowane ze względu na specyficzne cechy, takie jak tzw. gameness, czyli gotowość i żądza walki, nawet wtedy, gdy zwierzę jest ciężko ranne. Cecha ta zasadniczo odróżnia je od niewalczących psów, u których zachowania agresywne zazwyczaj ustają, gdy drugie zwierze się podda lub wycofa.
Rasami najczęściej wystawianymi do walk w Europie, też w Polsce, są wspomniane już pitbulle, amstaffy, dogi kanaryjskie, rottweilery oraz ich krzyżówki. Psy, które nie wykazują cech pożądanych przez organizatorów walk, zabijane są brutalnymi metodami. Bywają też pozostawiane na łaskę innych, uwarunkowanych na agresję psów, co zazwyczaj kończy się ich zagryzieniem. Pomimo zatajania informacji o nielegalnych walkach psów i trudności w ich zdobyciu, niejednokrotnie dochodziło już w Polsce do zatrzymań osób związanych z organizowaniem walk pod zarzutem znęcania się nad zwierzętami.
Walki psów oraz okrucieństwo wobec zwierząt, jakie się z nimi wiąże, nie mogą mieć miejsca we współczesnym społeczeństwie. Dlatego zachęcamy do aktywnego włączenia się w działania kampanii. Psy nie tylko towarzyszą ludziom w codziennym życiu, ale są przecież naszymi przyjaciółmi. Czy chcemy pozwalać na wyrządzanie im krzywdy? – mówi Magdalena Sienkiewicz, koordynatorka kampanii „Stop Walkom Psów”.
Kampania “Stop Walkom Psów”
Wchodząc na stronę internetową: https://stopwalkompsow.pl można anonimowo zgłosić podejrzenie wykorzystywania zwierząt w nielegalnych walkach lub przekazać informacje na temat podejrzanych hodowli, w których psy mogą być do nich szkolone. Organizatorzy kampanii zapewniają pełną anonimowość wszystkim osobom, które chciałyby się z nimi skontaktować. Wszelkie pozyskane informacje zostaną potraktowane jako w pełni poufne. Strona internetowa kampanii nie wykorzystuje ciasteczek śledzących ani żadnych innych technik służących do identyfikowania użytkowników. Zgłaszane informacje po poddaniu ich weryfikacji zostaną przekazane organom ścigania i wyspecjalizowanym organizacjom pomocy zwierząt zajmującym się opieką nad krzywdzonymi psami.