Co nam, cywilom kochającym rocka i z reguły nastawionym antywojennie przyjdzie z oglądania wojskowego sprzętu? Dobre pytanie, ale odpowiedź jest prosta. Wiele z testowanych w wojskach świata rozwiązań „przechodzi do cywila” i staje się częścią codzienności także tych, którzy trzymają się jak najdalej od placów boju. Przykład? Choćby uniwersalny błyskawiczny klej cyjanoakrylan – zwany potocznie super glue. Powstał przypadkiem podczas prac nad celownikami dla armii USA w II wojnie światowej. Podczas konfliktu w Wietnamie bywał choćby używany do błyskawicznego tamowania krwotoków z ran do czasu przybycia pomocy medycznej.
Podczas prezentacji rozwiązań technologicznych dla wojska, nazywanych DARPA (Defense Advanced Research Projects Agency) można zobaczyć technologie, które za kilka lat mogą zrewolucjonizować naszą codzienność. Swoją „karierę” zaczynają w wojsku, jednak jeśli tam się sprawdzą, z pewnością trafią „pod strzechy”.
W ubiegłym roku pokazano system pełnego zdalnego sterowania dla śmigłowców. Maszyna Black Hawk może polecieć, wykonać misję i wrócić nie narażając życia sterującego nią pilota. Innym wynalazkiem było lotnisko, które… samo wyrasta. Dosłownie, technologia nazywa się ELM (engineered living materials) i opiera się na wielokomórkowych syntetycznych organizmach, które szybko zarastają teren. Takie rozwiązanie pozwala uniknąć powstawania chmur kurzu i pyłu podczas lądowań i startów. Takie kurzawy mogą uszkodzić silnik maszyny i ograniczają widoczność. Syntetyczny dywan z mchu wyrasta szybko i powstrzymuje unoszenie się pyłu.
Postanowiliśmy się przyjrzeć prezentacjom DARPA i sprawdzić jakie technologie obecnie testuje się w samochodach. W tym roku mogliśmy choćby podglądać system pełnej autonomii w prowadzeniu. Oczywiście po ulicach USA jeżdżą już pilotowane przez komputery samochody autonomiczne, jednak to malusieńki ułamek, a poza tym zdarzają się im wciąż wypadki. To, co przetestuje i wykorzysta wojsko będzie sprawdzone jako bezpieczne. Zobaczcie jak radzi sobie w pustynnych warunkach taki system.
To jednak nie wszystko. W ramach DARPA trwają prace nad projektem latającego samochodu, który będzie mógł startować pionowo i umożliwiać przemieszczanie się tak po drogach jak i w powietrzu. W ubiegłym roku testowano wersję korzystającą z pasów startowych. Zobaczcie efekt.
Wreszcie na koniec coś, co pokazano 4 lata temu, ale wciąż jest w trakcie testów. Technologia lidarów (urządzeń działających jak radar, ale korzystających z laserów zamiast fal radiowych) pozwoliła opracować system sterowania pojazdem, który nie ma okien. Z pewnością sprawdzi się w pojazdach wojskowych. Inny system, nazwany ORCA pozwala także na przewidywanie najlepszej drogi, unikania przeszkód w czasie rzeczywistym. To może przydać się także kierowcom cywilnym. Wreszcie RWT czyli technologia kół, które potrafią zamieniać się w gąsienice w ciągu 2 sekund. Jako koła sprawdzą się idealnie na drodze, ale jako gąsienice znacznie sprawniej będą poruszać się poza drogami. Takie rozwiązanie z pewnością przyda się podczas ciężkich zim oraz poza dużymi obszarami miejskimi. Zakopanie się w błocie albo śnieżnej zaspie? Jeden guzik i załatwione. Zobaczcie sami.
