Niezwykle zaskakująco brzmiące informacje obiegły światowe media. Jak podał jako pierwszy brytyjski dziennik "The Telegraph", pewien dwulatek postanowił sam rozprawić się z jadowitą kobrą, którą... zagryzł!
Do zaskakującej sytuacji doszło we wsi Bettiah, położonej w północnym stanie Bihar w Indiach. To tam właśnie niejaki Govind Kumar sam, nim ktokolwiek z dorosłych zdążył zareagować, unieszkodliwił zagrażającego mu gada. Jadowita kobra miała owinąć się wokół rączki chłopca, gdy ten bawił się przed swoim domem. Jak dodaje w rozmowie z mediami babcia Givinda, gad miał umrzeć natychmiast po ugryzieniu przez jej wnuka. Niestety, sytuacja ta nie ma jednak do końca szczęśliwe zakończenie.
Co stało się z dwulatkiem?
Jak wskazuje brytyjski dziennik, pomimo tego, że to chłopiec ugryzł kobrę, a nie odwrotnie, to to wystarczyło, aby jad gada przedostał się do organizmu chłopca. Dwuletni Govind Kumar natychmiast został przewieziony przez swoją rodzinę do szpitala - gdy trafiał do placówki był w niezwykle ciężkim stanie.
Na szczęście medykom udało się uratować odważnego chłopca. Na ten moment wciąż pozostaje on w jednym z indyjskich szpitali, gdzie poddawany jest obserwacji. Jego stan oceniany jest już jako stabilny.
Kobry uznawane są za bardzo jadowite rodzaje węży. Żyją one głównie na terenach tropikalnych oraz pustyniach Azji i Afryki. Jad kobry jest niezwykle jadowity i stanowi poważne, często śmiertelne, zagrożenie dla człowieka. Najczęściej jedynym i najważniejszym ratunkiem jest podanie osobie ugryzionej przez gada leczniczej surowicy.
Polecany artykuł: