Śmierć Paula Walkera wstrząsnęła show biznesem. Pod koniec 2013 roku popularny aktor, znany przede wszystkim z roli Briana O’Connera w serii “Szybcy i wściekli”, zginął tragicznie w wypadku samochodowym, osierocając 15-letnią wówczas córkę. Pieczę nad dziewczyną objął częściowo przyjaciel Walkera, a zarazem kumpel z planu, Vin Diesel, który niedawno poprowadził ją nawet do ołtarza.
Meadow Walker spełnia się dziś jako modelka, a także początkująca aktorka. Zaliczyła nawet małe cameo w “Szybkich i wściekłych 10”, bo – jak twierdzi – chciała w ten sposób uhonorować zmarłego ojca, który kochał tę serię całym swoim sercem.
Meadow Walker otrzymuje znaki od ojca. “Nawet wczoraj miałam taki moment”
Promując film, córka Walkera udzieliła szeregu wywiadów, w których oczywiście poruszano temat Paula. Meadow zdobyła się wówczas na wyznanie, że… na swój sposób kontaktuje się ze zmarłym ojcem, który objawia jej się pod postacią cyfr.
Cztery i siedem to ulubione cyfry mojego taty i przysięgam, że zawsze, gdy w coś wątpię lub się z kimś o cokolwiek kłócę, zaczynam wszędzie widzieć cztery i siedem. Wtedy wiem, że to on. [...] Nawet wczoraj miałam taki moment i zaczęły dzwonić zegary. Pomyślałam wówczas: “Ok, wszystko w porządku, będzie dobrze” – wyznała w rozmowie z E! News.
Meadow Walker uwielbia oglądać filmy, w których zagrał jej ojciec
Córka Paula Walkera przyznała także, że często ogląda filmy z udziałem ojca, by podtrzymać pamięć o nim.
Mówi się, że pierwszą rzeczą, o której się zapomina, jest głos tych, którzy odeszli, a ja mam to szczęście, że mogę słuchać jego głosu w filmach. Lubię je oglądać w nocy.
