Oznaczenia paliw na stacjach się zmienią! Kiedy wchodzą nowe nazwy?

i

Autor: freeimages.com / Kiril Havezov

Świat w szoku! Napadli na stację paliw - potem było już tylko gorzej

2021-06-01 10:42

Cały świat jest w szoku po tym co wydarzyło się na jednej ze stacji paliw. Okazuje się, że kreatywność złodziei na prawdę nie ma jakichkolwiek granic. Co zrobić gdy podczas napadu nagle okazuje się, że kasa jest pusta? Odpowiedź jest prosta - najlepiej stanąć za ladą i obsługiwać klientów. Wszystko oczywiście po to aby zarobić choć trochę by móc to później ukraść. Brzmi kuriozalnie? Nic dziwnego, a co gorsze historia ta wydarzyła się naprawdę.

Doniesienia lokalnego reportera przyprawiają o zawrót głowy. Mężczyzna relacjonował na przestrzeni ostatnich kilku dni dwa napady na stację paliw, z czego jeden z nich okazał się prawdziwą farsą. o sprawie piszą media na całym świecie.

Napad na stację paliw

Do napadu na stację paliw miało dojść około godziny 01:30. Zgodnie z relacja lokalnego reportera, uzbrojeni napastnicy dokonali czynnego napadu na stację benzynową w Bulawayo. Łupem rabusiów padło 15 tysięcy dolarów amerykańskich. Złodzieje mieli zmusić pracowników do oddania pieniędzy z kasy, po czym związali swoje ofiary i je zostawili w miejscu napaści. Kolejny incydent wydarzył się kilka dni później.

Zuchwały napad na stację paliw pod Myślenicami

O sytuacji dowiadujemy się z Chronicle Reporter. To tutaj możemy znaleźć informację, z której wynika, że do kolejnego aktu wandalizmu i przemocy miało dojść około godziny 23:00 czasu lokalnego w Zimbabwe.

Napadli na stację paliw i obsługiwali klientów

Niezidentyfikowani nadal sprawcy napadli na stację paliw i jak gdyby nigdy nic obsługiwali klientów sprzedając im benzynę. Wszystko tylko dlatego, że w trakcie próby dokonania szybkiego rabunku, nagle okazało się, że kasa jest pusta, a wewnątrz budynku nie ma pieniędzy. Złodzieje postanowili się nieco wysilić i przebrali się w odzienie pracowników stacji tylko po to by sprzedawać paliwo niczemu nieświadomym klientom. Ku zdziwieniu wszystkich złodzieje spędzili "w pracy" kilka dobrych godzin, a po tym czasie ulotnili się z zarobionymi dolarami w nieznanym kierunku. Sprawcy napaści nadal pozostają nieuchwytni. Lokalna policja w pełni potwierdza wyżej opisany przebieg zdarzeń: - Trzech mężczyzn uzbrojonych w pistolety pojawiło się na stacji Amakhosi Service, gdzie zagrozili wszystkim pracownikom, zaprowadzili ich do garażu, a następnie ich tam związali i zamknęli - czytamy w komunikacie.

Sonda
Czy boisz się ulicznych napadów?