Zaskakujący ruch Morrisseya. Wokalista chce w zupełności odciąć się od dorobku The Smiths

2025-09-05 10:29

Takiej decyzji mało kto się spodziewał. Morrissey podjął decyzję o tym, że sprzedaje prawa do dorobku The Smiths, które posiada. – Wypalają mnie wszelkie powiązania z Marrem, Rourke'em, Joyce'em. Mam już dość złośliwych skojarzeń – napisał wokalista na swojej stronie internetowej.

The Smiths

i

Autor: Paul Cox/ CC0 4.0

Morrissey sprzedaje swoja prawa do twórczości The Smiths. Wokalista chce w zupełności odciąć się od dorobku grupy

Brytyjska formacja The Smiths powstała w 1982 roku w Manchesterze. Dwa lata później na rynku ukazał się debiutancki album grupy zatytułowany po prostu The Smiths. Grupa istniała bardzo krótko, bo tylko pięć lat. Przez ten okres zespół wydał cztery albumy studyjne. Od tamtej pory grupa jednak nie wróciła na scenę. Mimo pojawiających się ofert i to dość lukratywnych.

Ostatnio, co ciekawe, było dość blisko powrotu. Wokalista Morrissey, na swojej stronie internetowej, napisał, że zgodził się na powrót The Smiths w 2025 i światową trasę koncertową. Weto zgłosił jednak gitarzysta Johnny Marr. Teraz z kolei lider zespołu zaskoczył wszystkich. Poinformował, że planuje pozbyć się wszelkich praw związanych z The Smiths. 

Eska Rock_Najbardziej brytyjskie zespoły wszech czasów. Tak uważają słuchacze BBC

We wpisie, który znajdziemy na jego stronie internetowej, artysta napisał, że "nie ma innego wyjścia, jak tylko sprzedać wszystkie swoje interesy związane z The Smiths jakiemukolwiek zainteresowanemu inwestorowi". 

Pakiet obejmuje:

  • nazwę "The Smiths",
  • wszystkie grafiki związane z zespołem,
  • prawa do merchandisingu,
  • prawa autorskie do wszystkich piosenek (zarówno tekstów, jak i muzyki),
  • prawa do wykorzystania utworów w filmach, reklamach i serialach (synchronizacja),
  • wszystkie nagrania zespołu,
  • prawa kontraktowe do wydawnictw.

W swoim oświadczeniu Morrissey wyjaśnia motywy tej decyzji. Przyznaje, że jest "wypalony" wszelkimi kontaktami z członkami zespołu. – Mam już dość złośliwych skojarzeń. Przez całe życie oddałem należną cześć tym pieśniom oraz obrazom. Chciałbym teraz żyć w odcięciu od tych, którzy nie życzą mi niczego poza złą wolą i zniszczeniem. To jest jedyne rozwiązanie. Piosenki są mną - nie są nikim innym - ale niosą ze sobą komunikację biznesową, która idzie do przodu, aby wywołać tyle samo strachu i złości rok po roku. Muszę teraz chronić siebie, a zwłaszcza swoje zdrowie – napisał wokalista. 

Morrissey znów zaatakował Johnny'ego Marra

Na linii Morrissey - Johnny Marr od lat iskrzy. Muzycy dość mocno się poróżnili, chociażby w temacie poglądów politycznych. W rozmowie dla Medium wokalista powiedział: – Wydaje mi się, że jest równie niepewny i pełen obaw, jak w latach osiemdziesiątych. Ale zyskuje uwielbienie prasy, udając, że jest strażnikiem i opiekunem The Smiths. Dopóki siedzi w kącie i narzeka na mnie jest na piedestale, który zniknąłby w przypadku powrotu. Uważa mnie za całkowicie niestrawną osobę, ale za każdym razem, kiedy wchodzi na scenę, śpiewa moje teksty, moje melodie wokalne i tytuły moich piosenek. Czy to hipokryzja, czy już samooszukiwanie się? Zmusił ludzi do wyboru między Morrisseyem a Marrem. Ja mam już dość jego komentarzy. Znosiłem to cicho od przeszło 30 lat

Oto najlepsze rockowe albumy wybrane przez sztuczną inteligencję [TOP10]: