Już od dłuższego czasu wiadomo, że Anthrax pracuje nad nowym albumem, następcą For All Kings z 2016 roku. Już trasa, która miała odbyć się w 2021 roku, poza świętowaniem 40-lecia legendy thrash metalu, miała być okazją do zaprezentowania nowego materiału. Niestety, ze względów finansowych seria pokazów nie doszła do skutku - odwołany został wtedy także występ w Polsce.
Jednak już na początku tego roku formacja ogłosiła powrót na sceny i zapowiedziała trasę solową i serię występów, na której grać będą także Kreator i Testament. Wydarzenie, które będzie takim małym świętem dla fanów i fanek thrashu, zawita także do naszego kraju! Legendy ciężkich brzmień zaprezentują się w katowickim Spodku 11 grudnia. Czy na pokazie tym wystąpi długoletni basista Anthraxu, Frank Bello?
Frank Bello nie pojawi się na nadchodzących koncertach Anthraxu - wielki powrót po 40 latach!
Jeszcze wcześniej zespół wyruszy w solową trasę po Ameryce Południowej, zagra także kilka pokazów w ramach setów festiwalowych w USA. Okazuje się jednak, że na tych pierwszych koncertach, które odbędą się w kwietniu i maju, zabraknie Bello, Jako powód nieobecności podano względy osobiste (szczegóły nie są znane), ogłaszając od razu, że na nadchodzących pokazach w zastępstwie za Franka pojawi się legenda Anthraxu, Dan Lilker!
Muzyk był basistą grupy w latach 1981-1984 i zagrał na jej debiutanckim albumie Fistful of Metal (1984). Oznacza to, że Lilker powraca do współzałożonego przez siebie zespołu po dokładnie 40 latach! Sam Dan zwrócił się do fanów, nie kryjąc ekscytacji nadchodzącymi koncertami:
Naprawdę nie mogę się doczekać ponownego grania z Anthrax. Kiedy się rozstawaliśmy się w 1984 roku, powiedzieli mi, żebym pozostał gdzieś w pobliżu, bo mogą mnie potrzebować za 40 lat - skomentował powrót basista.
Na chwilę obecną nic nie wskazuje na to, by nieobecność Bello miała przedłużyć się także na wspólną trasę z Kreatorem i Testamentem.
