Tony Iommi (Black Sabbath) otrzymał wyjątkowy prezent od Briana Maya z Queen!
Brian May i Tony Iommi to dwaj gitarowi bogowie, którzy nie tylko ukształtowali brzmienie rocka oraz metalu, ale także od lat utrzymują bliską i pełną wzajemnego podziwu przyjaźń. Ostatnio muzyk Queen postanowił sprawić Iommiemu prezent, o którym marzyłby każdy gitarzysta.
Legendarny muzyk odebrał instrument, którego stworzenie zajęło mistrzowi lutnictwa, Andrew Guytonowi, aż dwa lata. Chodzi o replikę kultowej gitary Red Special, z którą od lat May jest utożsamiany. Oczywiście, została ona specjalnie dostosowana do potrzeb gitarzysty Black Sabbath, który jest leworęczny.
Iommi pochwali się wyjątkowym prezentem w mediach społecznościowych. – Ogromne podziękowania dla mojego najlepszego przyjaciela Briana Maya i mistrza budownictwa Andrew Guytona za tę niesamowitą leworęczną replikę Red Special. Andrew osobiście dostarczył mi ją w zeszłym tygodniu. To prawdziwy prezent od Briana, tworzony przez dwa lata. Gwiazdka nadeszła wcześniej – napisał muzyk na Instagramie.
Na temat instrumentu wypowiedział się także Guyton. – Została zbudowana z dokładnym odwzorowaniem oryginalnej, wintage'owej konstrukcji gitary Red Special Briana Maya, ale ma kształt dopasowany do kultowego gryfu Jaydee Old Boy Tony’ego. Posiada wbudowany wzmacniacz wysokich tonów oraz autentyczne potencjometry i przetworniki w stylu vintage, aby odwzorować klasyczne brzmienie – dodał.
Jak się prezentuje ta gitara? Dowiecie się tego, dzięki poniższym zdjęciom.
Czy kiedyś Iommi i May nagrają coś razem?
Już od wielu lat, w przestrzeni medialnej, pojawiają się spekulacje, że gitarzyści coś wspólnie nagrają. W 2013 Iommi, w rozmowie z Birmingham Mail, ujawnił, że May odwiedził go w domu, odwiedził go w domu po tym jak zdiagnozowano u niego chłoniaka. Wspominał, że gitarzysta Queen był pod wrażeniem zgromadzonego materiału.
– Rozmawiamy o tym od lat, naprawdę – powiedział Iommi z kolei w 2021 dla magazynu Classic Rock. – Pandemia wszystko nam pokrzyżowała. Brian przyszedł do mnie do domu tuż przed tym wszystkim: był piękny dzień, siedzieliśmy na zewnątrz na dziedzińcu i graliśmy riffy. Zagrałem mu kilka utworów, które miałem, a on powiedział: "O, świetnie, musisz coś z tym zrobić" i rozmawialiśmy o tym od czasu do czasu. Byłoby miło, kiedyś to zrobić. Jest teraz naprawdę zajęty, robiąc mnóstwo rzeczy i świetnie, że jest aktywny. Nigdy nie można przewidzieć, co się wydarzy. Jestem teraz naprawdę otwarty na wiele rzeczy.