To koniec wspólnej trasy Trivium i Bullet For My Valentine. Dlaczego?
W lutym 2024 roku w przestrzeni medialnej pojawiła się informacja, że formacje Trivium i Bullet For My Valentine wyruszą we wspólną światową trasę koncertową w 2025. Ta rozpoczęła się pod koniec stycznia w Walii. W jej ramach muzycy obu kapel zagrali także w Polsce (21 lutego odbył się koncert w gliwickiej hali).
Giganci metalcore'u na wspomnianej trasie świętowali dwudziestolecie swoich kluczowych krążków, które odmieniły nowoczesny metal. U Bullet for My Valentine chodziło o The Poison, w przypadku Trivium o Ascendancy.
Wspólna trasa, oprócz Europy, miała objąć także Amerykę Północną, Australię oraz Amerykę Południową. Jak się jednak okazuje, zakończy się ona wcześniej, już po północnoamerykańskiej odsłonie, a konkretnie 18 maja. Dlaczego?
Światło na tę sprawę rzucił Paolo Gregoletto, basista formacji Trivium, podczas transmisji na żywo na TikToku. Muzyk zdecydowanie nie krył rozczarowania takim obrotem spraw. Stwierdził, że wspólna trasa zakończy się wcześniej niż planowano z powodu decyzji Matta Tucka, wokalisty i gitarzysty Bullet For My Valentine.
– Matt Tuck nie chciał tego robić, po tym, jak to zaplanowaliśmy, po tym, jak sprawy były już w toku – nie wiem dlaczego. Myślę, że to mogło być coś niesamowitego. "The Poison" to świetny album. Uważam, że te dwie płyty bardzo dobrze do siebie pasują. Szkoda, że nie mogliśmy dać fanom z całego świata szansy zobaczyć nas razem na jednej scenie – powiedział Gregoletto.
Gitarzysta Trivium, w kolejnym materiale opublikowanym na TikToku, zamieścił z kolei wideo z następującym podpisem: – Kiedy robisz pierwszego live’a na TikToku i wkurzasz zespół, z którym jesteś w trasie… #JusticeForSouthAmerica – napisał.
Warto także wspomnieć, że w sekcji komentarzy pod filmem pojawił się także wpis pochodzący bezpośrednio z oficjalnego konta Trivium, który nie szczędził gorzkich słów pod adresem Tucka: – Jest jedyną osobą podejmującą decyzje w tym zespole i nie ma żadnego szacunku do nas ani naszej ekipy – mogliśmy przeczytać.
Przedstawiciele Bullet For My Valentine, do których o komentarz w tej sprawie zwrócił się zachodni Metal Hammer, nie odpowiedzieli na zadane pytania.
Po zakończonej wspólnej trasie, muzycy Trivium na ten rok mają jeszcze zaplanowane pięć koncertów. Grupa m.in. w sierpniu wystąpi jako headliner festiwalu Bloodstock Open Air w Wielkiej Brytanii. Podobnie jak grupa Bullet For My Valentine. Ich zobaczymy na kilku europejskich festiwalach (chociażby na naszym Mysticu w Gdańsku).
Muzycy Trivium i Bullet For My Valentine pracują nad nowymi albumami
Formacja Trivium, do tej pory, wydała dziesięć studyjnych krążków. Dyskografię zespołu, cały czas, zamyka In the Court of the Dragon z października 2021. Muzycy pracują cały czas intensywnie nad następcą wspomnianego albumu. – W ubiegłym roku budowaliśmy nasze studio nagraniowe. Udało się już wszystko uruchomić. Zawsze nad czymś pracujemy, więc nowa muzyka jest na horyzoncie. [...] Rok 2026 będzie rokiem naszego nowego albumu. Będzie trasa, będą festiwale i tak dalej. Szykuje się więc kolejny pracowity rok – powiedział, nie tak dawno, gitarzysta Corey Beaulieu w rozmowie dla Metal Global.
Nie inaczej jest w przypadku Bullet For My Valentine. – Pracujemy nad trzynastoma utworami. Długa więc droga przed nami. Żaden z nich nie ma jeszcze właściwych wokali. Po prostu siedzimy w studiu i bawimy się instrumentalnie – wyjaśnił Matt Tuck dla Rock Sound. W listopadzie 2024 roku formacja potwierdziła, że rozpoczęły się prace związane z tworzeniem ósmego studyjnego albumu. W mediach społecznościowych muzycy udostępnili zdjęcia wprost ze studia nagraniowego. Na ten moment dyskografię grupy zamyka krążek zatytułowany po prostu Bullet for My Valentine, który ukazał się na rynku w listopadzie 2021.