Już w sierpniu ubiegłego roku stało się jasne, że zespół The Offspring bardzo intensywnie pracuje nad nowym albumem. Dexter Holland przekazał wtedy, że producentem krążka będzie, tak samo, jak w przypadku Let the Bad Times Roll, Bob Rock, a cała grupa pozwala sobie na dużą swobodę twórczą, skupiając się jednak na tym, by dać fanom jak najlepsze melodie. Muzyk dodał wtedy, że kapela celuje, by premiera wydawnictwa nastąpiła na początku 2024 roku.
Temat ucichł na kilka miesięcy, a w marcu tego roku Kevin "Noodles" Wasserman, w rozmowie z dziennikarzem Radiem Futuro, potwierdził, że cały proces jest na ukończeniu, kilka kawałków trzeba jeszcze doszlifować, jednak zapewnił, że album ukaże się przed końcem tego roku, a jego brzmienie będzie pełen punkowej energii i buntowniczości, które wciąż są mocno obecne w kapeli. Jego zapewnienia właśnie się urzeczywistniają!
Nadchodzi nowy album The Offspring!
Dość niespodziewanie w piątek 7 czerwca zespół wydał nowy singiel, Make It All Right, za sprawą którego oficjalnie zapowiedział swój nowy krążek. Jedenasty album studyjny grupy został zatytułowany Supercharged i ujrzy światło dzienne 11 października. Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami muzyków, na wydawnictwo złoży się łącznie dziesięć kawałków.
Supercharged będzie pierwszym albumem The Offspring, nagranym z Brandonem Pertzbornem w roli perkusisty. Co ciekawe jednak, jako dodatkowy personel w creditsach wymieniony jest także Josh Freese, obecny bębniarz Foo Fighters. Poniżej posłuchaj Make It All Right!
Chcieliśmy, by nasza nowa płyta miała czystą energię – od początku do samego końca. Właśnie dlatego zatytułowaliśmy ją „SUPERCHARGED”. Mówimy na niej o wszystkim – od szczytu naszych aspiracji aż po głębię zmagań. Ten krążek przedstawia sposób, w jaki celebrujemy życie, ukazuje także to, gdzie obecnie jesteśmy. Singiel „Make It All Right” jest świetnym przykładem, ponieważ mówi o ludziach w naszym życiu, którzy dodają nam sił, gdy czujemy się słabi, o naszych towarzyszach zbrodni, sprawiających, że czujemy się dobrze – komentuje Dexter Holland.