Jeśli kategoria "nieznane nagrania" pojawia się obok nazwy The Beatles można spodziewać się prawdziwego tsunami zainteresowania. Wiadomo, Czwórka z Liverpoolu na zawsze zmieniła oblicze całej kultury popularnej i dotarła ze swoją muzyką tam, gdzie nie udało się to wcześniej żadnemu amerykańskiemu czy europejskiemu wykonawcy. Zatem jeśli jeszcze jest coś w ich historii do odkrycia, emocji nie zabraknie.
Sześć kaset zostało wystawionych na aukcji w "Gotta Have Rock and Roll" – domu aukcyjnym specjalizującym się w pamiątkach i artefaktach muzyki, sportu i popkultury. Wedle początkowych wycen taśmy powinny osiągnąć cenę między 300 a 500 tysięcy dolarów. Kolekcję nazwano "The Beatles Derek Taylor Never-Before-Heard Collection of Lost Beatles Recordings" i zawiera ona nagrania kilku piosenek oraz wywiady z muzykami.
Kaseta numer 1 to nagrania przygotowań do nagrania albumu "Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band". Zarejestrowano je na przestrzeni lat 1966-67, a do tego można tu także posłuchać odgłosów zwierząt gospodarskich, wokali z różnymi akcentami oraz Paula McCartney'a, który narzeka na gorąc. Druga taśma to znów zabawy językowe George'a Harrisona oraz wspólne jamowanie z Bonzo Dog Doo-Dah Band. Do tego jest tu także "While My Guitar Gently Weeps" zagrane wspólnie z Jimmy'm Page. Na płytowym wydaniu tej piosenki solówkę nagrał Eric Clapton. Trzecia z taśm to jeszcze więcej nagrań Harrisona z Doo-Dah Band. Na czwartej taśmie można usłyszeć 45-minutową rozmowę z Johnem Lennonem. Ponoć pada tu wiele ciekawych osobistych słów na temat relacji z Yoko Ono. Na piątej taśmie usłyszymy natomiast partnerkę wokalisty – zarówno jej słynne pierwotne krzyki jak i rozmowę o Lennonie. Ostatnia z taśm została nagrana w okresie świąt Bożego Narodzenia. John Lennon gra tutaj na gitarze akustycznej i śpiewa piosenki napisane wspólnie z Kyoko Chan Cox, córką Yoko Ono z jej pierwszego małżeństwa.
Taśmy są sprzedawane jako przedmioty i ten kto je kupi nie dostanie praw do rozpowszechniania i publikowania tych nagrań. Raczej nie spodziewajmy się, że będą wydane w dostępnej wszystkim formie. Może jednak trafią do rąk biografów, którzy odsłonią przed nami kolejne rozdziały historii legendarnej grupy.