System of a Down w coverze... Maryli Rodowicz?! Zaskakujący eksperyment z wykorzystaniem SI

i

Autor: Serj Tankian/agefotostock/East News/AKPA Nietypowy eksperyment z udziałem SI

System of a Down po polsku w coverze... Maryli Rodowicz?! Zaskakujący eksperyment z wykorzystaniem AI

2023-08-31 13:02

Sztuczna inteligencja coraz bardziej wkracza w różne rejony naszego życia, tyczy się to także świata muzyki. Póki co sami artyści wykorzystują technologię do kręcenia np. teledysków, ale już wiemy, że ta jest w stanie tworzyć także muzykę, zarówno oryginalną, jak i covery, o których się nikomu nie śniło! Bo czy ktoś z Was pomyślał choć przez chwilę o zespole System of a Down, śpiewającym... po polsku Marylę Rodowicz?!

Jedni się jej boją i wprost mówią głośno o różnych zagrożeniach, jakie ta sobą niesie, jeszcze inni za to w sposób jak najbardziej twórczy korzystają z możliwości, jakie ta daje. Sztuczna inteligencja, bo to o niej mowa, to zdecydowanie jeden z tematów numer jeden 2023 roku. W ostatnich miesiącach szczególnie głośno było o różnych aspektach jej dotyczących, a bardzo duża ich ilość dotyczyła jej negatywnej strony i konieczności regulacji pewnych aspektów.

Jeśli chodzi o świat muzyki, sztuczna inteligencja pojawia się w nim na różne sposoby. Coraz więcej artystów, artystek i zespołów korzysta z niej, by tworzyć imponujące teledyski, co zrobiła na przykład grupa Within TemptationWiemy już także, że Paul McCartney i Ringo Starr skorzystali z jej możliwości, by dokończyć ostatni utwór zespołu The Beatles, który ma ujrzeć światło dzienne jeszcze w tym roku. Jeszcze inną stroną tego zjawiska są wyjątkowe eksperymenty muzyczne, których najczęściej podejmują się Internauci, a które polegają na tworzeniu nowych wersji znanych już utworów, które wykonują artyści, którzy nigdy nie mogliby się tego podjąć. Pisaliśmy chociażby o Kurcie Cobainie, śpiewającym wielki przebój grupy HoleTeraz zaś dostaliśmy coś dużo bardziej innowacyjnego!

System of a Down - 5 ciekawostek o debiutanckiej płycie zespołu | Jak dziś rockuje?

Śpiewający po polsku System of a Down, coverują... Marylę Rodowicz! Jak to możliwe?

Okazuje się, że w Polsce także są osoby, które postanowiły wykorzystać technologię do twórczych celów. W serwisie YouTube pod pseudonimem kAItek swój kanał prowadzi Kajetan Pańko. Dopiero rozpoczyna on swoją przygodę z procesem, dotyczącym AI, opisanym powyżej. Na jego profilu pojawiło się pierwsze tego typu wideo, za to jakie! Dzięki działaniu Kajetana, mamy okazję usłyszeć, jak brzmiałby kultowy utwór Maryli Rodowicz, Niech żyje bal, w zupełnie niespodziewanym wykonaniu - Serja Tankiana oraz Darona Malakiana z zespołu System of a Down!

Panowie, co najbardziej zaskakujące, śpiewają... po polsku! Wszystko to dało zupełnie niespodziewany i niesamowicie interesujący efekt. Skąd pomysł? Na czym właściwie polega technologia, która umożliwiła stworzenie tak wyjątkowego coveru? Oddajemy głos samemu sprawcy całego zamieszania!

Najpierw utwór Maryli Rodowicz został podzielony przez algorytm na ścieżki poszczególnych instrumentów oraz wokal. Kolejnym krokiem było użycie programu opartego na AI, który "klonuje" głos, w tym przypadku Serja Tankiana oraz Darona Malakiana z System of a Down a dokładnie z płyty "Toxicity". Najbadziej skomplikowanym etapem było odwzorowanie polskich głosek, czyli sybilantów (s,c,cz) oraz wszystkich innych ą i ę. Czasami trzeba było ciąć słowa na pojedyncze głoski i próbować wydobywać z nich częstotliwości charakterystyczne dla tych polskich głosek a czasami wyciąć je z oryginału. Przy wszystkim oczywiście sztuka kompromisów i dbanie o jak najbardziej realistyczny efekt. Na końcu miks i próba wydobycia jak największego "drive'a" z oryginalnych ścieżek. Odpowiadam za niego sam (Kajetan Pańko, na YouTube: kAItek) i jest to pierwszy mój projekt z użyciem AI, który brzmi na tyle obiecująco, żeby go opublikować. Nie jest idealnie ale będą poprawki przy kolejnych. Pomysł wziął się z tego, że słuchałem różnych AI coverów i zacząłem się zastanawiać, jak brzmiałby ten utwór w wykonaniu System of a Down, to uznałem, że nie spocznę aż faktycznie [go] usłyszę - pisze nam sam twórca, Kajetan Pańko.