Shirley Manson (Garbage) znów mocno uderzyła w branżę muzyczną. "Wszyscy dostają zapłatę, z wyjątkiem muzyka"
Od ponad trzydziestu lat na rynku muzycznym działa formacja Garbage, na której czele stoi wokalistka Shirley Manson. W tym roku zespół powrócił z ósmym studyjnym krążkiem zatytułowanym Let All That We Imagine Be The Light. Obecnie muzycy promują go na trasie koncertowej. Jest o niej głośno z powodu wyrazistych wypowiedzi Manson.
W jej trakcie wokalistka lubi bowiem mocniej skrytykować obecny przemysł muzyczny. We wrześniu, podczas występu w Waszyngtonie, powiedziała chociażby tak: – Dzięki złodziejstwu w tym przemyśle, trasy stały się bardzo, bardzo trudne. Nie narzekamy, mieliśmy cholernie dobrą passę. Mówię o tym tylko dlatego, że martwię się o młodych muzyków, którzy ruszają w trasy. Wyjaśniła, że ekonomia jest bezlitosna i dlatego też dłuższe trasy w dzisiejszym świecie są... nieopłacalne. – Jest to w pewnym sensie ostatni raz, kiedy postanowiliśmy wsiąść w autobus i ruszyć w trasę po całej Ameryce Północnej. To fantastyczny przywilej. To coś pięknego, ekscytującego i niesamowitego. Wątpię jednak, abyśmy jeszcze kiedykolwiek zrobili trasę na taką skalę – zapowiedziała Manson.
Teraz wokalistka uderzyła ponownie w przemysł muzyczny. 12 października 2025 formacja Garbage dotarła do Mission Ballroom w Denver. W pewnym momencie Manson zwróciła się do publiczności. – Poruszam ten temat, ponieważ uważam za konieczne, abyśmy wszyscy zaczęli rozumieć, co dokładnie dzieje się w przemyśle muzycznym. Trudno to ogarnąć, prawda? Ponieważ widzicie wszystkie te wielkie gwiazdy popu, które zarabiają miliardy, są bogate, olśniewające i niesamowite. Ale problem polega na tym, że większość przemysłu muzycznego nie składa się z tych wielkich gwiazd popu. Składa się z pracujących muzyków – powiedziała liderka Garbage.
Manson wymierzyła ponadto cios w platformy streamingowe czy w Ticketmastera, który sprzedaje bilety na koncerty.
– Przeciętny muzyk zarabia 12 dolarów [czyli to ok. 48 zł - przyp. red.] miesięcznie na Spotify. Muzycy śpią w swoich vanach, utrzymują się z wielu prac i dają z siebie wszystko każdej nocy. Fakt, że nie są w stanie nawet sprzedać płyty, a pieniądze są im zabierane przez bogatych sk***eli na platformach streamingowych, którym sowicie płacą wytwórnie płytowe, którym sowicie płaci Ticketmaster, którym sowicie płacą firmy sprzedające merch i tak dalej. Ta lista ciągnie się w nieskończoność. Są księgowi. Są prawnicy. Wszyscy dostają zapłatę, z wyjątkiem muzyka – podsumowała artystka.