Serj Tankian wspomina słynny koncert System of a Down w Polsce. "W obiekcie zapadła kompletna cisza"

2025-07-28 15:45

Nie tak dawno na rynku pojawiła się autobiografia Serja Tankiana. Wokalista System of a Down wspominał w niej m.in. o wspólnej trasie ze Slayerem i koncercie w Polsce pod koniec lat dziewięćdziesiątych. – Kiedy wchodziliśmy na scenę, często widzieliśmy mur skrzyżowanych ramion i wyciągniętych środkowych palców – przyznał Tankian.

Serj Tankian, Slayer

i

Autor: Wikimedia Commons/ Creative Commons

Serj Tankian wspomina trasę ze Slayerem. "Często widzieliśmy mur wyciągniętych środkowych palców"

W 1998 roku amerykańska formacja System of a Down, która dopiero debiutowała, wyruszyła we wspólną trasę ze Slayerem. Jak się okazało: nie była to łatwa przeprawa dla muzyków SOAD. Wspomniana trasa, w tym m.in. koncert w katowickim Spodku, mocno zapadła w głowę wokaliście Serjowi Tankianowi. Opisał ją zresztą w swojej autobiografii Down With the System, która nie tak dawno ukazała się na rynku. 

Ta trasa była trochę jak wyjazd na obóz szkoleniowy dla rockandrollowców. Fani Slayera słyną z tego, że kochają Slayera i nienawidzą niemal wszystkich innych. Tłum widział w nas jedyną rzecz stojącą między nimi a Slayerem. To była grupa fanów, dla których "domowe" tatuaże rzeźbione nożem nie były niczym niezwykłym, więc kiedy pojawialiśmy się na scenie – ja w makijażu plemiennym, Daron [Malakian, gitarzysta i wokalista SOAD - przyp. red.] z różowymi włosami i w efektownym stroju – niekoniecznie byli skłonni powitać nas z otwartymi ramionami. W rzeczywistości, kiedy wchodziliśmy na scenę, często widzieliśmy mur skrzyżowanych ramion i wyciągniętych środkowych palców – wspominał Tankian. 

System of a Down - 5 ciekawostek o debiutanckiej płycie zespołu | Jak dziś rockuje?

Wokalista System of a Down pamięta także, że nie brakowało fanów Slayera, którzy na koncert przychodzili w... nazistowskim umundurowaniu. – Widziałem grupę czarnoskórych ochroniarzy w klubie Harpos w Detroit, którzy bili się z fanami Slayera przed klubem po tym, jak skończyliśmy nasz występ

Na trasie po Europie w 1998 roku także nie było spokojnie. 25 października muzycy wystąpili w Katowicach. Polscy fani zdecydowanie nie przyjęli zbyt gościnnie formacji System of a Down. 

Zostaliśmy obrzuceni monetami, a fani kierowali w naszą stronę nazistowskie saluty. W pewnym momencie zostałem uderzony w twarz bajglem i straciłem panowanie nad sobą. Kazałem naszemu oświetleniowcowi skierować światła w stronę publiczności, a konkretnie na osobę, która rzuciła tym bajglem. Następnie wygłosiłem wściekłą tyradę i zagroziłem, że skopię im tyłki. Gdy skończyłem, w obiekcie zapadła kompletna cisza. Nikt nawet nie pisnął, a my zeszliśmy ze sceny – napisał w swojej autobiografii wokalista System of a Down. 

Co z nowym albumem System of a Down? Daron Malakian zabrał głos

Temat nowego albumu od System of a Down powraca do przestrzeni medialnej regularnie. Nic dziwnego. W końcu fani czekają na kolejne studyjne wydawnictwo zespołu już... dwie dekady. Amerykańska formacja ostatni krążek wydała w 2005 roku. W ostatnich latach muzycy SOAD wyłącznie koncertują. Jedynie w 2020 grupa wypuściła dwa premierowe utwory: Protect The Land i Genocidal Humanoidz.

Nie tak dawno Daron Malakian, gitarzysta i wokalista System of a Down, wypowiedział się w temacie potencjalnego albumu. I zrobił to zdecydowanie w chłodnym tonie. 

– Gdybyśmy wydali teraz nowy album, dwadzieścia lat po "Mezmerize" i "Hypnotize", nie byłby on integralną częścią historii zespołu. Był taki czas, kiedy nagranie nowej płyty System of A Down było czymś, co naprawdę chciałem zrobić. Nie jestem pewien, czy jeszcze tego chcę. Zdaje sobie sprawę, że niektórzy nie będą zadowoleni, że to powiedziałem, ale nie jestem w tym samym miejscu co dziesięć lat temu – powiedział Malakian w rozmowie z producentem Rickiem Rubinem w jego podcaście Tetragrammaton.

Oto najlepsze albumy w dyskografii Slayera [TOP5]:

Rockowe kalendarium
Synek Erica Claptona wypada z okna na 53. piętrze. ROCKOWE KALENDARIUM, 17-23 marca