Zespół Ramones został założony w 1974 roku przez Johna Cummingsa i Douglasa Colvina, jednak jego początki sięgają nieco głębiej. W latach 1965-1967 John i Thomas Erdelyi grali razem w zespole w czasach licealnych. Mniej więcej w tym samym czasie obaj zaprzyjaźnili się z Jeffem Hymanem i Douglasem. W 1974 roku John i Douglas postanowili założyć nową kapelę i zaprosili do współpracy Jeffa. Początkowo nie było im łatwo ustalić, kto jaką rolę pełni w grupie - Colvin chciał grać na gitarze i śpiewać, Cummings też chciał grać na gitarze, a Hyman na perkusji. Douglas, który zainspirowany Paulem McCartneyem postanowił przyjąć pseudonim Dee Dee Ramone, szybko zorientował się, że nie da rady w tym samym czasie grać i śpiewać, przeszedł na bas. Pozostali Panowie dali się przekonać do tego, by kapela nazywała się Ramones i także przyjęli odpowiednie pseudonimy - John został Johnnym Ramone, a Jeff - Joey'em Ramone. W życiu muzyków ponownie pojawił się Thomas, który początkowo miał pełnić rolę menedżera, to za jego namową Joey został wokalistą, on zaś przyjął pseudonim Tommy Ramone i sam został perkusistą, Skład Ramones się unormował.
Oto jak narodził się punk rock!
Pierwszy koncert Ramones odbył się dokładnie 30 marca 1974 roku - Panowie grali szybkie, ostre i bardzo krótkie piosenki, co przypadło do gustu publiczności. Mniej więcej w tym samym czasie w Nowym Jorku zaczęła się rodzić nowa scena muzyczna, a jednym z jej ważnych punktów został klub CBGB. Ramonesi zagrali w tym miejscu po raz pierwszy w kwietniu 1974 roku, a ich występ został opisany przez będących na miejscu dziennikarzy. Od tamtej pory grupa pojawiała się w klubie regularnie, a w 1975 roku udało się jej podpisać kontrakt na płytę. Już wtedy Ramones zostali określeni jako liderzy zupełnie nowego gatunku, określanego mianem 'punk'.
Na początku 1976 roku grupa nagrała swój debiutancki album, zatytułowany po prostu Ramones. Krążek został wydany w kwietniu i od razu przyciągnął uwagę krytyków, jednak nie osiągnął sukcesu komercyjnego, tak samo, jak jego następca, czyli Leave Home.
