Punkowy raper! Zaskakująca odsłona Dee Dee Ramone, czyli o płycie Standing in the Spotlight

i

Autor: Wikimedia Commons - fot. Michael Markos Członek Ramones, który nagrał hip-hopową płytę - Dee Dee Ramone

Punkowy raper! Zaskakująca odsłona Dee Dee Ramone, czyli o płycie "Standing in the Spotlight"

2023-11-27 14:51

Zespół Ramones to dziś już prawdziwa legenda muzyki punk rockowej. Jednym z kluczowych jej członków był basista i założyciel, Dee Dee Ramone, któremu to zawdzięcza się przybranie charakterystycznego dla grupy pseudonimu. Muzyk opuścił grupę w 1989 roku i rozpoczął karierę solową - typowe, prawda? W tym przypadku nie do końca, gdyż Dee Dee postanowił zostać... raperem!

Zespół Ramones powstał w 1974 roku, gdy trzech początkujących, aspirujących muzyków, czujących się wyrzutkami tak naprawdę w każdej dziedzinie swojego życia, postanowiło rozpocząć karierę na własną rękę. Początkowo obowiązki wokalisty pełnił Douglas Glenn Colvin, który jednak szybko zajął się wyłącznie basem, gdyż nie był w stanie utrzymywać, w miarę czystego wokalu, dłużej niż przez kilka piosenek. Kim właściwie jest Douglas Glenn Colvin? Mowa oczywiście o Dee Dee Ramone, jednak ten charakterystyczny dla wszystkich członków grupy pojawił się z czasem, zaproponowany właśnie przez Colvina, który zainspirował się Paulem McCartneyem, który w hotelach meldował się jako "Paul Ramone". Douglas dodał do tego nazwiska literkę "E", a pozostali zdecydowali się przybrać je jako najlepszy element na wyrażenie swojej jedności.

Najlepsze punkowe albumy wszech czasów. Te krążki to legendy gatunku

Kim był Dee Dee King?!

Dee Dee pozostawał członkiem Ramones do 1989 roku, brał udział w nagraniach jedenastu albumów studyjnych formacji, w tym tych najważniejszych, z przełomowym debiutem, Rocket to Russia, End of the Century, Too Tough to Die Brain Drain na czele. W drugiej połowie lat 80. basista zaczął jednak dawać upust swojej pasji do nieco innego brzmienia - różniącego się od punka, ale też w jakiś sposób mu bliskiemu - chodzi o... hip-hop!

Już w 1987 roku Dee Dee Ramone nagrał i wydał utrzymany właśnie w tym klimacie singiel Funky Man. Utwór sygnowany był pod zmienionym pseudonimem, Dee Dee King i powstał jako efekt fascynacji rapem, z którym muzyk po raz pierwszy miał styczność podczas jednego z pobytów w ośrodku odwykowym. Fajna przygoda, eksperyment, który każdemu się może zdarzyć, prawda? Nie w tym przypadku, gdyż basista zaczął pojawiać się na koncertach w stroju, mającym sugerować jego raperskie zapędy, a już dwa lata później Dee Dee opuścił Ramones, by w pełni skupić się na karierze solowej i... zostać raperem na pełną skalę!

"Będąc w centrum uwagi"

W 1989 roku ukazał się pierwszy solowy album byłego członka Ramones. Działający już teraz na rynku jako Dee Dee King basista wydał krążek, zatytułowany Standing in the Spotligh. Płyta została nagrana w w Chung King Studios w Nowym Jorku, które w tamtym czasie uchodziło za jedno z najlepszych, a sfinansować ją zdecydowała się wytwórnia Warner Bros. Records. Sam proces nagrań nie przypominał jednak tego, na który stawiali wtedy twórcy hip-hopowi, a jak mówił po latach inżynier Greg Gordon: "to było bardziej jak tworzenie starej płyty rockowej z automatem perkusyjnym".

Dee Dee tworzył i nagrywał to, co akurat grało mu w duszy, zdawał się nie mieć żadnego konkretnego planu (tak, na Standing in the Spotligh pojawia się nawet rap po... niemiecku!), muzyk miał za to ogromne wsparcie bliskich i przyjaciół. Przy jego boku w trakcie nagrań niemal cały czas obecna była żona, Vera, której zadedykował kompozycję Baby Doll. Projekt miał wielkie poparcie Joeya Ramone, który chciał, by jego przyjaciel osiągnął sukces, w nagraniach wzięła też udział Debbie Harry, która  zaśpiewała w chórkach w Mashed Potato Time German Kid. 

Najgorszy album wszech czasów?

Niestety, wysiłki Dee Dee Kinga nie zostały docenione - płyta spotkała się z bardzo złym przyjęciem. Krytyk muzyczny i dziennikarz Matt Carlson zdecydował się nawet określić Standing in the Spotlight jako "album, który ma szansę przejść do historii popkultury jako jedno z najgorszych nagrań wszech czasów". Zniechęcony Dee Dee rzucił rap, wrócił do punk rocka i w tej stylistyce nagrał kolejne cztery albumy. Kariera muzyka zakończyła się jednak 5 czerwca 2002 roku, kiedy to zmarł on w wyniku przedawkowania heroiny w wieku 50 lat.