Uznaje się, że Paul McCartney i John Lennon poznali się w 1957 roku i bardzo szybko nawiązali nić porozumienia. Sympatia towarzyska prędko przerodziła się we współpracę na polu muzycznym. Ta okazała się szczególna i na zawsze zapisała w historii muzyki ze względu na fakt, iż Paul i John wyjątkowo uzupełniali się i wspólnie komponowali i pisali utwory. Dziś wskazuje się, że duet ten stworzył łącznie około 180 piosenek, a większość z nich weszła do katalogu The Beatles. Ważnym założeniem umowy, jaką zawarli między sobą Lennon i McCartney jeszcze przed szczytowym okresem działalności The Beatles, było podpisywanie stworzonej kompozycji na równi przez obojga, nawet jeśli ta została napisana i skomponowana samodzielnie tylko przez jednego z nich.
Po działalności tego duetu pozostała nam ogromna ilość przepięknych, uniwersalnych, zupełnie nie starzejących się utworów. Czyżby teraz powstać miały nowe, odpowiadać za które będzie kolejne pokolenie McCartney-Lennon?
Synowie Paula McCartneya i Johna Lennona razem!
Zarówno James McCartney, jak i Sean Ono Lennon, poszli w ślady swoich rodziców i sami zajęli się muzyką. Pierwszy ze wspomnianych wydał już dwa solowe albumy i dwie EP-ki, drugi zaś zdążył już zaprezentować światu cztery płyty solowe oraz kilkanaście w ramach różnych projektów, Sean tworzy także muzykę do filmów.
Teraz obaj Panowie połączyli ze sobą siły! James wydał kilka dni temu swój najnowszy utwór, zatytułowany Primrose Hill i jak poinformował, jego współautorem jest właśnie syn Johna Lennona! McCartney napisał w swoich social mediach:
Dziś jestem bardzo podekscytowany, że mogę podzielić się moją najnowszą piosenką, której współautorem jest mój dobry przyjaciel. Wraz z premierą tej kompozycji czuję, że naprawdę rozpoczynamy ten proces i jestem bardzo podekscytowany możliwością dalszego dzielenia się z wami muzyką - napisał w swoich socialach James McCartney.
