To wytwórnia Conquest Music, pod opieką której Paul Di'Anno znajdował się w ostatnich latach, dokładnie 21 października wydała oświadczenie, informujące o śmierci wokalisty. Ten odszedł nagle w wieku 66 lat, niespełna miesiąc po wydaniu albumu The Book of the Beast i po serii koncertów (w tym występie w Polsce), promujących wydawnictwo.
Hołd artyście, który w świecie muzyki zasłynął jako wokalista, z którym zespół Iron Maiden nagrał dwie pierwsze płyty, złożyli jego koledzy i koleżanki po fachu. Niemal natychmiast oświadczenie wydała "Żelazna Dziewica", która kilka dni później upamiętniła Di'Anno na koncercie w Minneapolis, dedykując mu wykonanie utworu The Time Machine z krąka Senjutsu. Całkiem niedawno hołd na koncercie oddał zmarłemu wokaliście także Blaze Bayley.
Przyczyna śmierci Paula Di'Anno
Dokładnie trzy tygodnie po nagłej śmierci artysty, jego przedstawiciele, za zgodą rodziny zmarłego, podali do informacji publicznej oficjalną przyczynę jego śmierci. Jak wynika z posta, opublikowanego na oficjalnym profilu Di'Anno w mediach społecznościowych, zmarł on w wyniku tamponady serca, w której to krew przedostaje się do jamy osierdzia, czyli woreczka, otaczającego serce. W tym przypadku doszło do pęknięcia i wydostania się krwi z głównej aorty, przez co doszło do zatrzymania akcji serca. Jak przekazały siostry Di'Anno, Cheryl i Michelle, jego śmierć była "natychmiastowa i mamy nadzieję bezbolesna". Poniżej oświadczenie.
Polecany artykuł: