Stevie Wonder urodził się 13 maja 1950 roku w Saginaw w stanie Michigan. Niestety, poród nastąpił aż sześć tygodni przed terminem, przez co niemowlę zostało umieszczone w inkubatorze. Panujące w nim warunki, szczególnie wyjątkowo duży poziom tlenu, doprowadziły u maleńkiego Steviego do odwarstwienia się siatkówki, a w efekcie - do ślepoty.
Nie przeszkodziło to jednak temu, aby Stevie rozwijał swoje pasje, a takową została muzyka. Chłopiec już od najmłodszych lat uczył się gry na instrumentach, okazało się także, że ma piękny głos. Jako zaledwie 11-latek znalazł się on pod skrzydłami słynnej wytwórni Motown, która wydała jego pierwszy album - The Jazz Soul of Little Stevie z 1962 roku. W kolejnych latach muzyk prezentował kolejne płyty, które ukazywały jego, tak życiowe, jak i artystyczne, dojrzewanie. Dziś Stevie Wonder uznawany jest za jednego z najważniejszych, najwybitniejszych i najczęściej nagradzanych muzyków na świecie.
Jak to jest z tym Wonderem?
W przypadku Wondera równie często, co jego twórczość, komentuje się jego kondycję zdrowotną. Co ciekawe, na pewnym etapie kariery artysty w przestrzeni publicznej zaczęły pojawiać się plotki, jakoby w rzeczywistości posiadał on zmysł wzroku, a bycie osobą niewidomą było jedynie chwytem marketingowym, wymyślonym już na początkowych etapach kariery Steviego, mającym na celu zwrócenie na niego większej uwagi. W sieci aż roi się od rzekomych dowodów na prawdziwość tych stwierdzeń.
Plotki niezwykle krzywdzące oczywiście nie uchodzą uwadze również samego zainteresowanego. Ten postanowił się do nich odnieść na niedawnym koncercie, który miał miejsce w Cardiff. W trakcie pokazu Wonder zwrócił się z krótką przemową do zebranej publiczności, w której potwierdził, że zdaje sobie sprawę z tych pogłosek, nie traktuje on ich jednak zbyt poważnie. Dalej Wonder wyjaśnił, że nigdy nie dane było mu zobaczyć świata, nie traktuje on tego jednak jako ubytek. Jak stwierdził, dzięki temu, że został pozbawiony zmysłu wzroku, od zawsze był w stanie dojrzeć w otaczającym go świecie i innych ludziach coś więcej, niż powierzchowność.
