Ostatnie miesiące z pewnością należały do grupy Slipknot. Formacja nie tylko intensywnie koncertowała, zawitała tez do Polski, ale przede wszystkim wydała wyczekiwany, siódmy album studyjny. Krążek, zatytułowany The End, So Far, ujrzał światło dzienne pod koniec września 2022 roku i spotkał się z bardzo entuzjastycznym przyjęciem. Krytycy i fani szczególnie docenili różnorodność i umiejętne eksperymentowanie z różnymi gatunkami. Już w kwietniu grupa zakończy wszelkie zobowiązania wobec obecnej wytwórni i zacznie działać na własną rękę, co szczególnie cieszy jej członków. Ci mają co prawda nieco inne spojrzenia na jej przyszłe aktywności - jedno jest jednak pewne - przed nami sporo dobrej muzyki!
Slipknot z nowym numerem!
Czyżby właśnie urealniała się wizja Shawna "Clowna" Crahana? Muzyk nie ukrywał, że jest zdania, że zespół powinien skupić się na wydawaniu pojedynczych singli i EP-ek i chciałby, żeby ukazywały się one jak najczęściej. Namiastkę czegoś takiego fani dostali w czwartek 2 lutego.
Tego dnia do sieci, bez żadnych wcześniejszych zapowiedzi, trafił numer, zatytułowany Bone Church! Jak wyjaśnił Crahan, będąc na trasie, grupa zawsze ma przygotowany "jam room", w którym tworzy i komponuje. Podczas trasy, promującej krążek .5: The Gray Chapter, grupa zebrała się i nagrała dopiero co opublikowany kawałek! Nie da się nie zauważyć, że jest on bardzo mocno utrzymany w klimacie wydanej w 2014 roku płyty. Zespół podzielił się także z fanami mrocznym, nieco dziwacznym i niepokojącym teledyskiem do kawałka. Jest on spełnieniem artystycznej wizji Shawna i nawiązuje do klipu do utworu Yen. Sprawdź wideo poniżej!
W trasie, za kulisami każdego koncertu, mamy przygotowany "jam room”, w którym gramy, ćwiczymy, rozgrzewamy się, a czasami wypróbowujemy nowe pomysły. "Bone Church" narodził się w "jam roomie" na trasie, promującej ".5: The Grey Chapter" . Od tamtej pory przybliżaliśmy go do życia i w końcu jest. To wszystko dla fanów – dalsze wejrzenie w głąb historii Slipknota, która wciąż jest w trakcie tworzenia. Miłej zabawy! - powiedział o utworze Crahan.