Nicko McBrain dołączył do Iron Maiden w 1982 roku, gdzie to zastąpił w składzie Clive'a Burra. Pierwszy album, na którym zagrał perkusista to słynny Piece of Mind z 1983 roku. Nicko pozostaje nieodłączną i dziś już niezwykle ważną częścią historii "Żelaznej Dziewicy" - jest też trzecim muzykiem co do długości stażu w Iron Maiden.
Muzyk świętował w tym roku 72. urodziny, nadal pozostaje przy tym pełen sił i ogromnej pasji do muzyki. Nie zmienia się to nawet mimo problemów zdrowotnych, z jakim Nicko przyszło się mierzyć w ostatnich latach. W 2019 roku u artysty zdiagnozowano raka krtani, który udało się jednak z sukcesem wyleczyć, w ubiegłym roku zaś McBrain doznał wylewu krwi do mózgu. Perkusista poinformował o tym fanów i fanki Iron Maiden osobiście za pośrednictwem oświadczenia, które opublikowano w socialach zespołu w sierpniu ubiegłego roku. Wylew mocno wpłynął na organizm Nicko - perkusista doznał paraliżu prawej strony ciała, przede wszystkim od ramienia w dół. Jak wyznał wtedy muzyk, był przekonany, że jego kariera muzyczna właśnie się zakończyła, jednak z pomocą bliskim i za sprawą rehabilitacji udało mu się odzyskać sprawność w około 90%. Artysta w wywiadach nie ukrywał jednak, że jego forma różni się od tej z czasów przed wylewem, tyczy się to przede wszystkim sprawności palców, przez co Nicko zmuszony był zmieniać pewne partie gry - są jednak kompozycje, z którymi zagraniem ma duży problem...
Oto utwór Iron Maiden, którego Nicko McBrain nie może już grać tak, jak dawniej
Teraz Nicko ponownie poruszył temat swojego zdrowia. Perkusista był gościem podcastu "The Washington Tattoo", w którym wskazał, wykonywanie którego klasyka Iron Maiden na żywo dziś stwarza mu największą trudność. Chodzi o jeden z najbardziej rozpoznawalnych kawałków legendy heavy metalu, czyli The Trooper. McBrain otwarcie mówi, że teraz, ponad rok po przykrym zdarzeniu, wciąż nie jest ze swoją formą w tym miejscu, w którym najbardziej chciałby być. Perkusista nie ukrywa, że obecnie zagranie wypełnienia perkusyjnego w The Trooper stanowi dla niego bardzo duże wyzwanie.
Chodzi przede wszystkim o tempo kompozycji, za którym niestety wciąż nie do końca sprawne palce Nicko nie są w stanie nadążyć. Numer wciąż jest grany na koncertach Iron Maiden, jednak muzyk musiał dostosować jego rytm do swoich zdolności. Perkusista mówi jednak otwarcie, że wciąż dużo gra, odbywa całą masę prób, jednak: "wszystko zależy od tempa piosenek. Kiedy są szybkie, mam problem".