Muzyczny przekręt na miliony dolarów. Śledztwo ujawnia oszustwa w platformach streamingowych

i

Autor: Pixabay

Muzyczny przekręt na miliony dolarów. Śledztwo ujawnia oszustwa w platformach streamingowych

2023-01-19 14:55

Według francuskiego urzędu Centre National de Musique (CNM), zajmującego się rynkiem muzycznym i ochroną praw autorskich, aż 1%-3% ruchu w serwisach takich jak Deezer i Spotify zostało sfałszowane. Nawet tak mały procent może oznaczać gigantyczne straty dla wydawców i dystrybutorów. To mniej więcej od jednego do trzech miliardów odtworzeń.

Według CNM odpowiedzialne są za to farmy streamów, które wykorzystują znane sobie sposoby do podbijania odsłuchów kosztem tych, którzy naprawdę mogliby zarobić na swojej twórczości. Raport urzędu powstał w oparciu o dane z serwisów Deezer oraz Spotify, w proces włączyli się także najwięksi dystrybutorzy: Universal, Sony, Warner, Believe, Wagram i inni. Łącznie jest to reprezentacja około 90% spośród 10 tysięcy najchętniej odtwarzanych tytułów na Spotify i 75% odpowiadającej grupy na Deezerze w tym samym czasie.

Muzyka rockowa lat 2000. - Polska. Tych płyt słuchamy do dziś

CNM wyliczyło, że od jednego do trzech miliardów odsłuchań w 2021 roku było fałszywych. Jak to się przekłada na pieniądze? W 2021 roku francuski rynek muzyczny wygenerował około 492 milionów euro. To ekwiwalent około 581 milionów dolarów, a mówimy tylko o dochodach ze strumieniowania muzyki. Tylko jeden procent takiej sumy to prawie 5 milionów euro. Robi wrażenie, prawda? Trzy procent to już około 14,7 milionów euro.

Jak można oszukiwać w takich serwisach? Na przykład tworząc fałszywe konta i wykorzystując je do tworzenia masowo playlist lub automatycznego ponad trzydziestosekundowego streamowania, którym zarządza napisany bot. Taka mała cyfrowa fabryka po prostu nabija odsłuchy tak jakby zamontować karuzelę na bramkach w kinie i liczyć przechodzących widzów wciąż od nowa.

Po raz kolejny sprawdza się stara zasada ludzkości: jeśli gdzieś na świecie ktoś na czymś zyskuje to zawsze znajdzie się ktoś inny, kto będzie próbował to ukraść. Wraz z rozwojem streamingów wieszczono koniec muzycznego piractwa, jednak wygląda na to, że przestępczość w tej branży po prostu dopasowuje się do nowych warunków. Pytanie, czy walczący z nią będą równie sprawni.