Zespół Tool uchodzi za prawdziwego koncertowego tytana. Formacja jest jedną z tych, która wcale nie potrzebuje okazji w postaci wydawania nowych wydawnictw, by organizować kolejne trasy koncertowe. Formacja jest obecnie w trakcie jednej z serii koncertów, na początku października zaś wystąpiła, wraz z Iron Maiden, AC/DC, Judas Priest, Guns N' Roses i Metalliką, jako jeden z headlinerów nowego festiwalu Power Trip. Obecnie zaś coraz więcej mówi się o tym, że grupa powoli rozpocznie pracę nad nowym albumem, a nieco więcej szczegółów na ten temat zdradził całkiem niedawno basista zespołu, Justin Chancellor.
Wokalista Toola ocenia kolegów po fachu
Frontmanem Toola pozostaje Maynard James Keenan. Muzyk bardzo dobrze wie co robić, żeby zwracać na siebie uwagę obecnych na koncertach fanów - wymyślne fryzury, stroje, przebieranki, które tworzą jedyny w swoim rodzaju performance. Teraz artysta postanowił ocenić pod tym względem swoich kolegów po fachu.
W wywiadzie w programie The Fred Minnick Show, wokalista zdradził pewne szczegóły, na które zwraca uwagę podczas występów. Maynard powiedział, że kluczowe są dobre i angażujące pomysły, a także pomniejsze elementy, jak odpowiednie oświetlenie, ustawienie dźwięku, choreografia ruchu. To na tym aspekcie skupił się wokalista. Mówi on, że jego zdaniem rockowi weterani często przeceniają własne możliwości i zbyt dużo biegają po scenie, przez co mają później spory problem z tym, co kluczowe, czyli z wokalem. Keenan powiedział, że często słyszy od fanów, że wciąż koncertujący muzycy, których lata świetności przypadają na lata 70., "są do bani". Według niego wynika to z faktu, iż Ci zbyt mocno zmieniają aranżacje utworów, przez co brzmią one zupełnie inaczej, niż w studiu nagraniowym, a do tego rezygnują z grania na żywo i wykorzystują gotowe taśmy, które nie zawsze zdają egzamin, wykorzystane na wielkim pokazie.
Na żywo oczywiście jest o wiele więcej świateł i dużo więcej ruchu, więc musisz mieć pewność, że dobrze to wszystko połączysz. Ostatecznie występ, wokalnie i muzycznie, musi być na równi, musisz to wszystko razem przybić. Musisz więc znaleźć swoje ograniczenia w zakresie poruszania się, biegania i jakiejkolwiek produkcji, abyś nadal nie latał po scenie jak klaun, ale wykonywał piosenkę, tak, by dźwięk był słyszalny, gdy się przemieszczasz, aby brzmiało to poprawnie.
Wiele zespołów z lat 70.… Ze starymi zespołami rock and rollowymi, które pojawiają się i grają swoje piosenki, wielu mówi coś w stylu: "Ci goście są cholernie do bani”, ponieważ nie grają tak jak w studio. Jest mnóstwo fajnych warstw i 2-calowa taśma, ale na żywo brzmi to tak, jak brzmi, jakby było pięć gitar, a na scenie stoi jedyny gitarzysta, który akurat bierze heroinę, więc to zupełnie nie działa - mówi Maynard w wywiadzie.