Już za chwilę miną równo dwa tygodnie od dnia, kiedy to cały świat obiegła szokująca informacja o śmierci Ozzy'ego Osbourne'a. Wydawało się, że "Książę Ciemności" po świetnie przyjętym ostatnim swoim występie w rodzinnym Birmingham dopiero szykuje się do kolejnych, licznych projektów, zaplanowanych na jesień. Niestety jednak, zmagający się z chorobą Parkinsona Osbourne zmarł w swojej posiadłości w Buckinghamshire w godzinach porannych we wtorek 22 lipca w wieku 76 lat.
Tydzień później, w środę 30 lipca, odbył się pogrzeb ikony heavy metalu. W jego ramach po ulicach Birmingham przejechał karawan z trumną z ciałem artysty, a zebrani przy moście imienia Black Sabbath fani i fanki Ozza otrzymali ostatnią szansę na to, by oddać mu hołd. Na krok taki, już od chwili śmierci Osbourne'a, decydują się również jego koledzy i koleżanki po fachu, najczęściej podczas swoich koncertów w postaci wykonania covery utworu zespołu lub z solowej twórczości artysty. To jednak, na jaki pomysł wpadł Rod Stewart spotkało się nie z wyrazem uznania, a z ostrą krytyką.
Nietypowy hołd Roda Stewarta dla Ozzy'ego Osbourne'a
80-letni artysta postanowił wspomnieć "Księcia Ciemności" podczas występu w Ameris Bank Amphitheatre, który miał miejsce w piątek 1 sierpnia. To podczas tego pokazu Rod Stewart chciał chyba pokazać, że jest na bieżąco ze współczesną technologią i za sprawą swojej ekipy wyświetlił wygenerowany przez sztuczną inteligencję filmik, który wzbudził ogromne kontrowersje na świecie.
Wideo przedstawia... "ożywionego" przez AI Ozza w towarzystwie... innych nieżyjących już legend muzyki, jak Prince, Kurt Cobain czy Amy Winehouse, z którymi to "Książę Ciemności"... robi sobie selfie. Pomysł Stewarta wzbudził bardzo duży rozgłos i spotkał się z ogromną krytyką za dość mało delikatne podejście do faktu śmierci Osbourne'a.
Zobacz poniżej wspomniany, głośno komentowany "hołd":