Kerry King

i

Autor: Rex Features/East News

Kerry King pokazał logo nowego projektu. Jakiej muzyki możemy się spodziewać?

2023-11-09 10:48

Ciągnie wilka do lasu, oj ciągnie! Gitarzysta Slayera nie wytrzymał za długo na emeryturze i właśnie zapowiedział powrót na scenę. Trzeba to przyznać, że bez tej postaci uniwersum muzyki metalowej było zdecydowanie uboższe. Jednak nie oznacza to powrót legendy thrashu. King zapowiedział nowy projekt.

Kończący w przyszłym roku 60 lat gitarzysta zawsze będzie kojarzył się z wściekłymi riffami i opętańczymi solówkami z użyciem wajchy tremolo. Gdy istniała magia i brama do światów fantasy rodem z powieści J.R.R. Tolkiena to tłumaczyłoby idealnie dlaczego wytatuowany brodacz tak bardzo przypomina archetyp krasnoludzkiego wojownika. Tylko topora nie ma, ale zamiast tego jego gitary często miewają „bojowe” kształty. Można oczywiście żartować z tego przerysowania, ale nie można Kingowi odmówić bycia ikoną metalu.

Gdy w 2020 roku podpisywał umowę reklamową z firmą Dean Guitars (przez lata był twarzą, a raczej dłońmi, gitar B.C. Rich) miał powiedzieć mediom, że „nie zrobił tego po nic”. W domyśle: wróci z nowym projektem. Już wtedy było wiadomo, że towarzyszyć mu będzie Paul Bostaph. To doświadczony perkusista, z którym King nagrywał choćby „Diabolus in Musica”, „God Hates Us All” oraz doskonały zestaw coverów „Undisputed Attitude” pod szyldem Slayera.

Teraz King pokazał logo nowego projektu, który będzie jego solową marką. Pierwszy koncert już został zapowiedziany i będzie to występ na festiwalu Welcome to Rockville w amerykańskim mieście Daytona Beach, w maju przyszłego roku.

Jakiej muzyki możemy się spodziewać? Na pewno ciężkiej, na pewno szybkiej, na pewno nienawistnej. King nie należy do artystów, którzy starają się na siłę szukać za każdym razem nowej tożsamości i dobrze czuje się w swoim skrawku piekła. A skoro jest już logo i pierwszy koncert, to zapewne niedługo poznamy też i pierwsze nagrania. Nie możemy się doczekać!

Metalowe albumy wszech czasów / Eska Rock