Johnny Marr odpowiada w końcu Morriseyowi
Formacja The Smiths powstała w 1982 roku w Manchesterze. Istniała krótko, bo tylko do 1987. Przez ten okres zespół wydał cztery albumy studyjne: The Smiths (1984), Meat Is Murder (1985), The Queen Is Dead (1986) oraz Strangeways, Here We Come (1987). Po oficjalnym zakończeniu działalności, grupa nie wróciła na scenę. Przez kolejne dekady muzycy The Smiths konsekwentnie unikali powrotu.
Ostatnio jednak Morrissey, lider i wokalista The Smiths, napisał na swojej stronie internetowej, że zespół otrzymał lukratywną ofertę związaną ze światową trasą koncertową, która miałaby się odbyć w 2025. Muzyk się na nią zgodził, ale pomysł zablokował gitarzysta Johnny Marr. Morrissey zaatakował swojego kolegę z zespołu również za to, że nie chce dopuścić do wydania m.in. składanki z największymi przebojami The Smiths. Oskarżył go ponadto o przejęcie praw do znaku towarowego grupy bez konsultacji. Teraz w końcu Marr zabrał głos i postanowił na wszystkie zarzuty odpowiedzieć Morrisseyowi.
Gitarzysta opublikował oficjalne oświadczenie w mediach społecznościowych. Jego przedstawiciele twierdzą, że komentarz Morrisseya dotyczący znaku towarowego nazwy The Smiths jest "błędny".
– Oto fakty. W 2018 roku, po próbie wykorzystania nazwy The Smiths przez osobę trzecią – i po odkryciu, że znak towarowy nie jest własnością zespołu – Marr skontaktował się z Morrisseyem, za pośrednictwem swoich przedstawicieli, aby wspólnie pracować nad ochroną nazwy The Smiths. Brak odpowiedzi skłonił Marra do samodzielnego zarejestrowania znaku towarowego – czytamy.
Marr dodał, że w styczniu 2024 roku podpisał dokument o wspólnym zarządzaniu znakiem. Wciąż jednak pismo nie zostało podpisane przez Morrisseya.
W dalszej części oświadczenia pojawia się temat potencjalnego powrotu The Smiths na scenę. – Jeśli chodzi o ofertę dotyczącą trasy, nie zignorowałem jej, powiedziałem po prostu "nie" – poinformował gitarzysta.
Johnny Marr zaprzeczył ponadto spekulacjom, które pojawiły się w przestrzeni medialnej, jakoby chciał planować trasę koncertową pod szyldem The Smiths z innym wokalistą.
Jeśli natomiast chodzi o brak zgody na wydanie składanki, Marr przyznał, że takich wydawnictw na rynku jest już wystarczająco wiele, że nie potrzeba kolejnego albumu.