Nie jest żadną tajemnicą, że na samym początku kariery Panowie z Metalliki lubili się napić, Grupa nabawiła się nawet niechlubnego przydomka "Alcoholica", a jej członkowie przez lata walczyli z uzależnieniami. Szczególnie mocno problem ten dotknął Jamesa Hetfielda. Wokalista i gitarzysta grupy udał się na odwyk w 2001 roku, co opóźniło pracę nad albumem St. Anger, a cały proces udokumentowany został w filmie Metallica: Some Kind of Monster. Choć James pozostawał trzeźwy przez prawie dwadzieścia lat, to w 2019 roku ponowie poddał się leczeniu. Muzyk zdecydował się opowiedzieć o całej sytuacji w jednym z wywiadów.
James Hetfield o odwyku w 2019 roku
James udzielił wywiadu dla oficjalnego fanzinu Metalliki, "So What", w którym poruszył ten trudny temat. Muzyk został zapytany o to, na jakim etapie życia był w 2020 roku, gdy rozpoczęła się światowa pandemia. Okazuje się, że Hetfield był świeżo po odwyku, a więc fakt izolacji, zaprzestania koncertowania był dla niego czymś niezwykle trudnym. Z czasem jednak James odnalazł spokój, nieco przystopował i skupił się na zaspokajaniu swoich potrzeb, a teraz okres pandemii wspomina, jak sam mówi w wywiadzie "naprawdę pozytywnie", choć zdaje sobie sprawę z tego, jak trudny był to czas dla milionów ludzi na całym świecie. To wszystko pomogło mu się otworzyć podczas prac nad 72 Seasons, na którym pojawiają się niezwykle osobiste teksty, dotyczące dorastania. Muzyk powiedział też, że w okresie pandemii, gdy rozpoczęły się nagrania, był dużo bardziej, niż dotychczas, otwarty na pracę w grupie.
Naprawdę nie jest łatwo, kiedy cały czas tyle rzeczy dzieje się wokół ciebie przez całe życie, znaleźć czas dla siebie, dojść przynajmniej do punktu gdzie czujesz, że funkcjonujesz. A mi czasami nie było łatwo po prostu odciąć się od reszty świata. A potem, oczywiście, kiedy wybuchła pandemia, to stało się możliwe – i chcę to dobrze ująć, ponieważ było to okropne, absolutnie okropne doświadczenie dla wielu ludzi – ale dla mnie w dziwny sposób stało się pokładem czegoś w rodzaju pozytywnej energii. Byłem w stanie trochę przystopować i naprawdę poświęcić trochę czasu na zaspokojenie swoich potrzeb. Więc tak, nie umniejszając wszystkich okropnych rzeczy, które działy się w tym momencie. To była po prostu rzecz, która wydarzyła się w odpowiednim czasie dla mnie i widzę w tym pewną pozytywność - powiedział James w wywiadzie.
James Hetfiled ma nową partnerkę!
Nie bez wpływu na dobre samopoczucie muzyka ma z pewnością nowa miłość! Latem ubiegłego roku media na całym świecie obiegła informacja o tym, iż James rozstał się z żoną. Para była małżeństwem przez 25 lat, jednak artysta zdecydował się złożyć pozew o rozwód. Ten został już sfinalizowany, jednak dużo wcześniej, na początku kwietnia 2023 roku okazało się, że Hetfield ma nową partnerkę! Jest nią Adriana Gillett, która udostępniła w swoich social mediach zdjęcia z muzykiem. Choć kobieta szybko zmieniła ustawienia profilu na "prywatny", to jednak w sieci nic nie ginie! Według źródeł zbliżonych do Jamesa, para spotyka się od dłuższego czasu i jest ze sobą bardzo szczęśliwa.
Teraz James nie kryje się już ze swoją nową miłością! Muzyk pokazał się z nową partnerką na gali wyróżnienia przez amerykańską Bibliotekę Kongresu Eltona Johna i Berniego Taupina, na której to Metallica zagrała klasyk duetu, Funeral for a Friend/Love Lies Bleeding. Para ochoczo pozowała do zdjęć na czerwonym dywanie wydarzenia!
i
