W 2003 roku, Metallica znalazła się w bardzo trudnej sytuacji, stając na krawędzi rozpadu, a we wszystkim nie pomagały wewnętrzne spory i brak basisty. W końcu do grupy dołączył Rob Trujillo, który gra w zespole do dzisiaj. Jak się okazuje, dla Jamesa Hetfield to nadal jest ogromny szok.
Polecany artykuł:
James Hetfield był w szoku, że Robert Trujillo w ogóle dołączył do Metalliki
W wywiadzie dla Zane’a Lowe’a, James Hetfield wspomniał, że nie przypuszczał, że Rob Trujillo w ogóle będzie chciał dołączyć do Metalliki:
Kiedy Rob znalazł się na liście pomyślałem: „Nie ma szans, żeby do nas dołączył. Jest zbyt niesamowity. Jest zbyt spektakularny. Jest tak bardzo pożądany. Może zjawi się na przesłuchaniu z sympatii do nas, ale on nas nie potrzebuje. Poradzi sobie bez nas”. Ale kiedy zagrał… Było tam parę innych osób i kiedy Rob się zjawił pomyślałem: „Och, tak bardzo do nas pasuje”.
Przypomnijmy, że w tamtym czasie, Rob grał z Ozzym Osbournem.